"Nikt na mnie nie naciskał"

Aktualizacja:
Wolny: były podstawy do zatrzymania Blidy
Wolny: były podstawy do zatrzymania Blidy
TVN24
Wolny: były podstawy do zatrzymania BlidyTVN24

Były podstawy, by zatrzymać Barbarę Blidę i przedstawić jej zarzuty - powiedział w trakcie przesłuchania przed sejmową komisją śledczą katowicki prokurator Piotr Wolny. Przyznał, że od początku sprawą tzw. mafii węglowej interesowali się przełożeni, ale nikt na niego nie naciskał. Na niektóre pytania posłów prokurator odpowie na posiedzeniu niejawnym.

Wolny: Nie było nacisków
Wolny: Nie było naciskówTVN24

Przełożeni interesowali się sprawą, ale nacisków nie było

Prokurator Wolny w trakcie wtorkowego, prawie trzygodzinnego, przesłuchania, zapewnił, że były podstawy do zatrzymania Barbary Blidy i postawienia jej zarzutów. Według niego byli o tym przekonani prokuratorzy, którzy prowadzili podzielone na cztery wątki śledztwo (wątek mafii węglowej dotyczący m.in. wręczania korzyści majątkowych przez Barbarę Kmiecik przedstawicielom spółek węglowych, korupcji "pozagórniczej", wątek polityczny i kontaktów Kmiecik z politykami m.in. Blidą). I dlatego decyzję o zatrzymaniu byłej posłanki SLD podjęli we własnym gronie. - Nie miał na nią wpływu nikt z przełożonych - zapewnił Wolny. Podkreślił, że w trakcie śledztwa nikt na niego nie naciskał (Wolny prowadził wątek mafii węglowej).

Przyznał jednak, że na początku kwietnia 2007 roku przełożeni (szefowie Prokuratury Okręgowej i Apelacyjnej w Katowicach - red.) pytali, na jakim etapie jest postępowanie i czy możliwe jest postawienie zarzutów poszczególnym osobom.

Otrzymaliśmy informację, że prokurator okręgowy chciałby, żebyśmy przyspieszyli realizację wszystkich niezbędnych czynności w tej sprawie, tak żeby na dzień 25 kwietnia dokonać zatrzymań podejrzanych (w tym dniu ABW pojawiło się w domu Barbary Blidy, by ją zatrzymać, była posłanka SLD popełniła samobójstwo – red.) pw

- Otrzymaliśmy informację, że prokurator okręgowy chciałby, żebyśmy przyspieszyli realizację wszystkich niezbędnych czynności w tej sprawie, tak, żeby na dzień 25 kwietnia dokonać zatrzymań podejrzanych (w tym dniu ABW pojawiło się w domu Barbary Blidy, by ją zatrzymać, była posłanka SLD popełniła samobójstwo – red.) - mówił Wolny. - Początkowo mieliśmy wątpliwości, czy już na tym etapie należałoby realizować zatrzymania, czy należy poczekać. Ale skoro materiał dowodowy był - naszym zdaniem - wystarczający do postawienia zarzutów uznaliśmy, że dzień wcześniej, czy później nie będzie miał różnicy - podkreślił katowicki prokurator.

Wolny: Mieliśmy przyspieszyć czynności
Wolny: Mieliśmy przyspieszyć czynnościTVN24

Pytany przez posłankę PiS Beatę Kempę, czy materiał dowodowy ws. Blidy opierał się wyłącznie na wyjaśnieniach Barbary Kmiecik, czy też istniały inne dowody w tej sprawie, katowicki prokurator odpowiedział: - Oczywiście, że istniały inne dowody (o konkretach ma mówić na posiedzeniu niejawnym - red.).

Wolny - w trakcie przesłuchania - opowiedział też posłom z komisji, w jaki sposób w listopadzie 2006 r. został przydzielony do sprawy tzw. mafii węglowej ("nikt ze mną nieformalnie nie rozmawiał o oddelegowaniu do tej sprawy"), z kim pracował, i w jaki sposób odbywały się narady w sprawie prowadzonego śledztwa (dochodziło do nich od stycznia do marca 2007 r.).

Wolny: O zatrzymaniu Blidy 25 kwietnia
Wolny: O zatrzymaniu Blidy 25 kwietniaTVN24

Według Wolnego brali w nich udział prokuratorzy (oprócz niego): Tomasz Balas (szef zespołu asesorów prowadzących śledztwo ws. mafii węglowej), Krzysztof Sierak, Tomasz Janeczek, Piotr Gojna i referenci sprawy: Sebastian Głuch i Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan (wszystkie osoby pracują w katowickiej prokuraturze).

- Na naradach omawialiśmy efekty toczącego się postępowania – mówił Wolny.

Powiedział również, że przełożeni szczególnie interesowali się wątkiem mafii węglowej i politycznym. - Postępowanie, które prowadzili katowiccy śledczy, w tym również on, dotyczyło osób pochodzących z różnych opcji politycznych - zeznał Wolny.

Pytany, czy śledztwem interesowała się Prokuratura Krajowa, odpowiedział, że nic mu nie wiadomo na temat kontaktów katowickich prokuratorów z Prokuraturą Krajową. Przyznał jednak, że w czerwcu 2007 r. odbyło się spotkanie z prokuratorem z Prokuratury Krajowej. Nie potrafił jednak przypomnieć sobie jego nazwiska.

Kłótnie posłów o tajemnicę

Część pytań pod adresem Wolnego była niemal identyczna, jak te które podły w poniedziałek pod adresem innej katowickiej prokurator - Małgorzaty Kaczmarczyk-Suchan.

W przeciwieństwie do niej, Wolny rzadko zasłaniał się tajemnicą służbową. Zrobił to, kiedy Kalisz zapytał: W jakim stanie było postępowanie ws. mafii węglowej, gdy trafił do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Także, gdy poseł SLD chciał się dowiedzieć, kiedy zwrócono się o "przeprowadzenie czynności operacyjnych" w postępowaniu przeciwko Barbarze Blidzie.

W przypadku pierwszego pytania, komisja głosami PO, SLD i PSL – przy ostrym sprzeciwie PiS - zdecydowała, że prokurator nie może się zasłaniać tajemnicą służbową.

Wolny odpowiedział, że kiedy trafił do Prokuratury Okręgowej były wykonywane czynności dowodowe przez ABW i prokuratorów.

Prawdziwa wojna o to, kiedy prokurator może się zasłonić tajemnicą służbową, wybuchła przy pytaniu o zatrzymanie Barbary Blidy. Zarówno Ryszard Kalisz, jak i ekspert komisji uznali, że świadek może odpowiedzieć. Wolny, mimo że był innego zdania, poprosił, by komisja w głosowaniu zwolniła go z tajemnicy. Kiedy Kalisz zarządził głosowanie, sprzeciw zgłosiła posłanka PiS Beata Kempa.

- To co obserwujemy na komisji, to bardzo sprawie wyreżyserowany spektakl. Nie godzę się na to, żeby świadkowi łamać świadkowi kręgosłup i zmuszać go do mówienia – powiedziała, nie kryjąc oburzenia, Kempa.

- To, co robi komisja może być obejściem prawa. Ja nie będę decydować, co jest tajemnicą państwową – podkreśliła Kempa, zwracając uwagę, że na posiedzeniu komisji nie ma eksperta z dziedziny ochrony informacji niejawnych.

- Jestem przekonany, że na następnym posiedzeniu będziemy mieli już eksperta - odpowiedział Kalisz.

Zarzucił jednocześnie posłom PiS, że celowo utrudniają obrady oraz dążą do ich utajnienia. I przypomniał, że śledczy z Katowic zdjęli gryf tajności z akt postępowania przeciwko Barbarze Blidzie, co umożliwia prokuratorowi odpowiedź na pytania.

Ostatecznie komisja zdecydowała, że o szczegółach zatrzymania Wolny odpowie na posiedzeniu niejawnym.

O szczegółach zatrzymania Blidy na posiedzeniu niejawnym

Kilka razy w trakcie przesłuchania sejmowi śledczy ogłaszali, że katowicki prokurator niepotrzebnie zasłania się tajemnicą służbową, i wtedy w głosowaniu rozstrzygali, że nie ma do tego podstaw. Wolny musiał więc mówić.

Były też przypadki, kiedy posłowie uznali, że są podstawy do tego, by Wolny zasłonił się tajemnicą służbową (chodziło o pytania dotyczące szczegółów śledztwa i czynności procesowych). A w przypadku zwolnienia prokuratora z zasadnej tajemnicy służbowej posiedzenie komisji odbywa się w trybie niejawnym, zamkniętym dla mediów. I dlatego Wolny - już w części niejawnej - odpowie na niektóre pytania posłów. Nie wiadomo jednak, kiedy ponownie stanie przed komisją - terminu bowiem nie wyznaczono.

Decyzję o przerwaniu przesłuchania poprzedziła jednak poselska kłótnia. PiS chciał, by Wolnego w trybie niejawnym przesłuchać jeszcze we wtorek, ale ich wniosek nie przeszedł. Przeciwko byli posłowie PO, SLD i PSL.

Na posiedzeniu niejawnym Wolny miałby m.in. odpowiedzieć szczegółowo o podstawach do zatrzymania i postawienia zarzutów Barbarze Blidzie, o jej związkach z Barbarą Kmiecik, śląską potentatką w handlu węglem, a także o tym, z kim miała być konfrontowana była posłanka SLD po doprowadzeniu na przesłuchanie (nie doszło do tego, gdyż popełniła samobójstwo - red.).

"Miałem wątpliwości co do konieczności zatrzymania Blidy"

Po przerwie przed komisją stanął katowicki prokurator Tomasz Balas. Był on jednym z czterech prokuratorów prowadzących wątki śledztwa tzw. afery węglowej. Jak poinformował do sprawy został przydzielony w listopadzie 2006 roku.

Pytany przez Ryszarda Kalisza, jaką strukturę wewnętrznej organizacji miał powołany czteroosobowy zespół prokuratorów, przyznał że nie było żadnego formalnego zarządzenia dotyczącego struktury grupy. – Doszło do umownego podziału wątków – mówił Balas, tłumacząc że sprawę podzielono na cztery tzw. „koszyki”. On sam zajmował się wątkami gospodarczymi. Prokurator Piotr Wolny śledził postępowanie związane z korupcją w sektorze górniczym. Za koszyk, w którym znalazła się sprawa finansowania Barbary Blidy przez Barbarę Kmiecik , odpowiadała prokurator Małgorzata Kaczmarczyk–Suchan. Prokurator Sebastian Głuch zajmował się postępowaniem w sprawie nielegalnego finansowania kampanii prezydenckiej.

Miałem pewne wątpliwości co do konieczności stosowania środka przymusu w postaci zatrzymania wobec Blidy. Tomasz Balas, prokurator

Jak tłumaczył Balas, po dokonaniu „istotniejszej czynności prokuratorskiej” każdy z członków zespołu informował pozostałych. – Spotykaliśmy się też z przełożonymi: prokuratorem okręgowym, prokuratorem apelacyjnym i jego zastępcą. Planowaliśmy czynności, na bieżąco informowaliśmy o postępach w śledztwie. Spotykaliśmy się najczęściej w poniedziałek lub wtorek każdego tygodnia – mówił prokurator. Pytany przez Ryszarda Kalisza, zaprzeczył że kiedykolwiek w rozmowach uczestniczył prokurator krajowy Jerzy Engelking

Balas poinformował, że kwestia postawienia zarzutów osobom związanym z prowadzoną przez nich sprawą była dyskutowana od połowy marca. - Bo wtedy dowody uzasadniały podejrzenie popełnienia przestępstwa. Rozmawialiśmy o nich z przełożonymi – przyzna prokurator. Ale – jak zapewnił – decyzje o zatrzymaniach podjęli już sami referenci. - Żaden nie miał wątpliwości co do zasadności postawienia zarzutów, nie było żadnych kontrowersji – podkreślił. Jak potwierdził to on podpisał postanowienie o przedstawieniu zarzutów Barbarze Blidzie, o przeszukaniu pomieszczeń i zarządzenie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu.

Balas przyznał jednak, że miał "pewne wątpliwości" co do zastosowanych środków. - Miałem pewne wątpliwości co do konieczności stosowania środka przymusu w postaci zatrzymania wobec Blidy - mówił przed komisją. Dopytywany przez Tomasza Tomczykiewicza (PO), prokurator ujawnił, że były jeszcze inne osoby, które miały podobne wątpliwości. Nie chciał jednak ujawnić szczegółów, powołując się na tajemnicę służbową. - Różne argumenty były podawane - odpowiadał. Dodał też, że nie miał żadnych wątpliwości odnośnie wydania samego postanowienia o przedstawieniu zarzutów byłej minister.

Pytany o wyznaczoną datę zatrzymań, Balas powiedział że termin 25 kwietnia zaproponowany został przez jego przełożonych. – Z taką propozycją przyszedł zastępca prokuratora okręgowego Marek Wójcik, powołując się na prokuratora Krzysztofa Błacha – mówił Balas, zaznaczając że nie pojawiły się inne sugestie, więc była zgoda na ten termin. - Podejmując decyzję o zatrzymaniu kierowaliśmy się przesłankami kodeksowymi, termin nie miał tu znaczenia – podkreślił Balas.

Na pytanie, czy doszło do przeszukania mieszkania byłej minister już po jej śmierci, przyznał tylko: - Były zaplanowane konkretne czynności, te które mogły być zrealizowane po śmierci, zostały zrealizowane.

"Słyszałem, że na Śląsk przyjedzie minister Ziobro"

Poseł PO Marek Wójcik dopytywał prokuratora, czy wiedział o tym, że sprawą tzw. afery węglowej zajmował się też wydział VI prokuratury. - Słyszałem, że było jakieś postępowanie, wiem że było to zupełnie inne śledztwo, wydaje mi się, z nie było żadnych związków przedmiotowych – tłumaczył Balas.

Zapewnił, że nie wie, dlaczego termin zatrzymania podejrzanych w śledztwie wydziału VI również wyznaczono na 25 kwietnia. – Nic o tym nie wiedzieliśmy i nie mieliśmy prawa wiedzieć. Jako szef jednostki wiedział tylko prokurator okręgowy – mówił.

Spotkałem się z informacją, że być może nawet w dniu zatrzymania podejrzanych będzie gościł na Śląsku ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Tomasz Balas, prokurator

Balas zaprzeczył też, że w okresie kilku dni przed realizacją zatrzymań w śledztwie miał kontakt służbowy lub osobisty z kimkolwiek z prokuratury krajowej. Przyznał jednak, że „spotkał się z informacją, że być może nawet w dniu zatrzymania podejrzanych będzie gościł na Śląsku ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro”. Dodał, że już nie pamięta źródła tej informacji i nie może ocenić jej wiarygodności. Pytany, czy informacja o wizycie ministra była związana ze sprawą zatrzymań w tzw. aferze węglowej, tłumaczył że "to nie wynikało wprost”. – Można było tylko snuć pewne przypuszczenia – dodał.

Dopytywany, czy informacja doszła też do pozostałych prokuratorów z zespołu, przyznał tylko, że „nie może wykluczyć sytuacji, iż tą informacją podzielił się z kolegami prowadzącymi śledztwo. - Jeśli uznałem, że jest to informacja istotna z punktu widzenia tego postępowania, to ja bym takiej informacji przed nimi nie ukrywał – tłumaczył Balas. Dodał też, że choć nie otrzymał jednoznacznej wiadomości dotyczącej planowanej na dzień zatrzymań konferencji prasowej, to domyślał się, że może do niej dojść. - Wyprowadziłem taki wniosek na podstawie pewnych informacji, które do mnie dotarły dzień wcześniej bądź dwa dni wcześniej - powiedział prokurator.

"Nie było żadnych nacisków, decyzje podejmowałem samodzielnie"

Pytany przez członka komisji z ramienia PiS Wojciecha Szaramę, czy był poddawany jakimkolwiek naciskom w sprawie śledztwa, Balas zapewnił że wszystkie podejmowane przez niego decyzje były „oparte o kodeks i zgromadzone dowody”. - Żadnych bezprawnych działań w stosunku do mnie nie podejmowano, wszystko odbywało się w ramach ustawy o prokuraturze i swobodnej wymianie myśli. Decyzje podejmowałem samodzielnie w oparciu o zgromadzone dowody i prawo – podkreślił. Dodał też, że „nie słyszał”, aby jakiekolwiek naciski były wywierane na pozostałych prokuratorów prowadzących śledztwo.

Żadnych bezprawnych działań w stosunku do mnie nie podejmowano, wszystko odbywało się w ramach ustawy o prokuraturze i swobodnej wymianie myśli. (...)Decyzje podejmowałem samodzielnie w oparciu o zgromadzone dowody i prawo. Tomasz Balas, prokurator

Na pytanie, czy podpisując wniosek o przeszukaniu mieszkania Blidy wiedział o tym, że była minister posiadał broń, przyznał: Nie miałem takiej wiedzy. - Ale nie podejmowaliśmy działań sprawdzających, bo moim zdaniem byłoby to zbędne w przedmiocie postępowania – tłumaczył.

Zapewnił też, że „nie sugerował ani nie prosił o rejestrację” akcji z zatrzymania i nie wie, kto „spowodował, że te czynności były filmowane”. Pytany o to, czy film miałby istotne znaczenie w śledztwie, przyznał że nie.

Tajemnicza prokurator

W poniedziałek komisja przesłuchała, w większości w trybie niejawnym, pierwszego świadka - katowicką prokurator Małgorzatę Kaczmarczyk-Suchan.

(O JEJ PRZESŁUCHANIU I PRZEBIEGU POSIEDZENIA KOMISJI - CZYTAJ TUTAJ)

Także w poniedziałek wybrano pięciu ekspertów komisji, mających wspomagać jej prace.

Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., gdy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom i - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach - zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

Źródło: tvn24.pl, CNN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Gdzie jest burza? W poniedziałek 22.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje 14-latek zakażony wirusem Nipah - informują indyjskie władze. Zarządzono już izolację osób, które były w kontakcie z chłopakiem. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje ten odzwierzęcy wirus, przenoszony głównie przez nietoperze i świnie, za szczególnie niebezpieczny.

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Czy Kamala Harris, która otrzymała poparcie Joe Bidena w wyścigu do fotela prezydenta USA, ma większe od niego szanse by pokonać Donalda Trumpa? Oto co mówią o tym sondaże.

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Źródło:
Forbes, The Hill, NBC News, tvn24.pl

W ciągu siedmiu godzin po niedzielnej rezygnacji prezydenta USA Joe Bidena z walki o reelekcję, drobni darczyńcy wpłacili niemal 47 milionów dolarów na konta zbierającej fundusze dla Partii Demokratycznej organizacji non-profit ActBlue.

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

Źródło:
PAP

Już papież Pius XII, który stał na czele Kościoła w latach 1939-1958, chciał ukarać założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa, księdza Marciala Maciela Degollado - wynika z dokumentów Archiwów Watykańskich, opublikowanych przez dziennik "Corriere della Sera". Degollado przez lata wykorzystywał seksualnie nieletnich, choć sygnały o tym niemal od początku docierały do Watykanu.

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Źródło:
PAP, TVN24

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Na oficjalnym profilu instagramowym księcia i księżnej Walii pokazało się nowe zdjęcia autorstwa księżnej Kate. Klimatyczną czarno-białą fotografią uczciła urodziny najstarszego syna pary - księcia George'a.

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Źródło:
tvn24.pl

Jedyna we Francji działająca kabina telefoniczna zyskała niespodziewaną sławę, gdy w mediach społecznościowych udostępniony został jej numer. Od niedawna coraz więcej ludzi próbuje się do niej dodzwonić, by porozmawiać przez telefon tak jak dawniej. O to niełatwo, bo w niewielkiej miejscowości przy granicy ze Szwajcarią żyje zaledwie 160 osób.

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Źródło:
PAP

Na jednym ze skrzyżowań w Zielonej Górze doszło do kolizji. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Nie uniknie jednak kary. Moment zderzenia i ucieczki zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych", wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico

Donald Trump wspierał przed laty finansowo dwie kampanie wyborcze Kamali Harris, gdy ta starała się o urząd prokuratora generalnego Kalifornii w latach 2011 i 2013. Teraz wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może stanąć do walki z nim w listopadowych wyborach.

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Źródło:
Washington Post, Newsweek, Business Insider, USA Today. Independent

Amerykańskie gwiazdy reagują na decyzję Joe Bidena, który postanowił zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. Wśród tych artystów, którzy podziękowali prezydentowi i okazali swoje poparcie dla Kamali Harris, są między innymi Barbra Streisand, Jamie Lee Curtis, Mark Hamill, czy Robert De Niro.

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Źródło:
"Guardian", "Deadline", tvn24.pl

Mężczyzna został wciągnięty przez prasę do słomy, - 45-latek zginął na miejscu - powiedział rzecznik policji w Żaganiu sierż. sztab. Arkadiusz Szlachetko.

Wciągnęła go prasa do słomy, nie żyje

Wciągnęła go prasa do słomy, nie żyje

Źródło:
PAP

W miejscowości Wielowieś (Śląskie) pięcioletnie dziecko wypadło z okna na pierwszym piętrze domu jednorodzinnego. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Źródło:
PAP

Rodzice dwójki dzieci zostawili je w samochodzie i poszli na zakupy do pobliskiego marketu. Siedzące w aucie dziewczynki zauważyli świadkowie, którzy poinstruowali je, jak otworzyć pojazd od środka.

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Źródło:
tvn24.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

Jednym z najlepiej opłacanych stanowisk jest specjalista pełniący funkcję chief information officera w sektorze IT. Taki pracownik może liczyć na miesięczną pensję w wysokości nawet 70 tysięcy złotych - wynika raportu płacowego firmy Antal. Na wysokie wynagrodzenia mogą liczyć również dyrektorzy finansowi, specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), czy kierownicy do spraw marketingu.

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Źródło:
PAP

Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada sprawę dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby w latach 2015-2023 - poinformowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, która reprezentuje skarżących. Trybunał sformułował w tej sprawie pytania do polskich władz.

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Już za kilka dni działania władz Konfederacji będą bezprawne. To dlatego, że nie zwołano kongresu partii - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Źródło:
PAP

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Fala upałów utrzymuje się nad Japonią. W poniedziałek rano termometry na wyspie Honsiu pokazywały ponad 37 stopni Celsjusza. Gorąco było także w weekend, a mieszkańcy Tokio starali się schłodzić na różne sposoby.

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

Źródło:
NHK, Reuters

Policyjny pościg pod Łomżą (Podlasie). Funkcjonariusze zatrzymali i przekazali Straży Granicznej 22 migrantów, którzy byli przewożeni dwoma samochodami. Jak informuje rzecznik podlaskiej policji, w chwili zatrzymywania część osób się rozbiegła.

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Źródło:
tvn24.pl

Atak na ratowników medycznych w Bydgoszczy. Kierownik zespołu ratownictwa medycznego został ciężko pobity. Z poważnymi obrażeniami głowy trafił do jednego z bydgoskich szpitali. Do sprawy został zatrzymany 35-latek.

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

Źródło:
tvn24.pl

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24