Nieprzyjęcie Jezusa nie było jednorazowym epizodem w historii. Czasem przyjmuje formę obojętności, a czasem otwartej wrogości, wyrażającej się również w odrzuceniu krzyża - mówił podczas mszy św. odprawionej w Boże Narodzenie, w Katedrze na Wawelu metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Kardynał stwierdził z ambony, że Jezus "wkraczał w niełatwy świat, zrujnowany przez zło i grzech, przez człowieka, który oddalił się od swego Stwórcy i Pana" i odmienił radykalnie sytuację człowieka "mocą swojej zbawczej śmierci i zmartwychwstania". - Również dzisiaj Jezus wkracza w nasz świat pełen egoizmu, napięć i konfliktów. Wkracza w ruiny naszych marzeń, planów i nadziei, aby pomóc nam zrekonstruować nasze życie i nadać sens wszystkiemu, również temu, co najtrudniejsze w naszym losie - mówił metropolita krakowski.
Jezus był zawsze i nadal jest znakiem sprzeciwu. On potrzebuje naszego żywego świadectwa, aby przekonać opornych, aby dotrzeć do serc ludzi nierozumiejących Jego Ewangelii kard. Stanisław Dziwisz
Historia lubi się powtarzać
Jak podkreślił, przeżywanie przyjścia na świat Jezusa rodzi w naszych sercach radość i nadzieję, bo nie jest to tylko historyczny fakt, lecz wydarzenie, które dotyczy każdego z nas. Metropolita krakowski przypomniał ponadto, że dla przychodzącego na świat Jezusa zabrakło miejsca w betlejemskiej gospodzie. - Niestety, nieprzyjęcie Jezusa nie było tylko jednorazowym epizodem w historii - powiedział kard. Dziwisz. - Ono powtarza się w całych dziejach zbawienia. Czasem przyjmuje formę obojętności, urządzania sobie życia na własną rękę, jakby Bóg nie istniał, jakby wydarzenie nocy betlejemskiej nie miało miejsca. A czasem nieprzyjęcie Jezusa przybiera formy otwartej wrogości, wyrażającej się również w odrzuceniu krzyża - symbolu największej miłości, a także wrogości wobec Kościoła - wspólnoty uczniów ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana - dodał kardynał.
- Jaką możemy i powinniśmy przyjąć postawę wobec tej rzeczywistości, obecnej również w naszych polskich środowiskach? Jezus był zawsze i nadal jest znakiem sprzeciwu. On potrzebuje naszego żywego świadectwa, aby przekonać opornych, aby dotrzeć do serc ludzi nierozumiejących Jego Ewangelii - podkreślił kard. Dziwisz podczas kazania na Wawelu.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24