Napady z bronią w ręku, porwania, kradzieże samochodów, włamania do hurtowni i sprzedaż narkotyków - takie zarzuty postawiono członkom grupy przestępczej, którzy napadali na tiry metodą "na policjanta". Działali na terenie całej Polski. Policja z Mazowsza zatrzymała w ostatnich dniach 9 mężczyzn, a trzech tymczasowo aresztowała. Przestępcom grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z mazowieckiej komendy wojewódzkiej przy współpracy z warszawskim biurem ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej rozpracowywali grupę od kilku miesięcy.
"Na policjanta"
Jej członkowie napadali na tiry metodą „na policjanta”. Przebrani w policyjne mundury zatrzymywali pod pozorem kontroli drogowej kierowców tirów, a następnie terroryzując ich, wywozili w odludne miejsca, gdzie zostawiali ich skrępowanych taśmą.
W tym czasie inna grupa odjeżdżała skradzionym pojazdem do „dziupli”, gdzie wyładowywali przewożony towar. Z grupą współpracowali paserzy, którzy sprzedawali skradzione towary, głównie sprzęt RTV, AGD, alkohol i papierosy.
Zorganizowali 49 napadów
Zatrzymanych w ostatnich dniach 9 mężczyzn pozostaje do dyspozycji prokuratury. Wobec trzech z nich sąd zastosował areszt tymczasowy. Dotychczas zarzuty (49 napadów z bronią, 3 porwań, kradzieży samochodów, włamań do hurtowni, handlu narkotykami oraz nielegalnego posiadania broni) przedstawiono 14 osobom.
Policja twierdzi, że sprawa ma charakter rozwojowy. Zatrzymanym przestępcom grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: Policja Radom