Chociaż w Sejmie projekt gorąco popierany przez Jerzego Kropiwnickiego przepadł już dwa razy, prezydent Łodzi nie rezygnuje z pomysłu przywrócenia Polakom dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli. Właśnie ogłosił, że 6 stycznia od służbowych obowiązków odpocznie około dwóch tysięcy pracowników łódzkiego Urzędu Miasta. Niezadowolonych nie było.
O postanowieniu prezydenta pisze czwartkowa "Gazeta Wyborcza". - Wszystkie związki zawodowe działające w urzędzie wyraziły opinię pozytywną. Dzień ten będzie odpracowany przez wydłużenie dni pracy o 15 minut w okresie od 4 stycznia do 16 lutego 2010 roku - podkreśla prezydent Kropiwnicki, który zarządzenie w sprawie dnia wolnego w najbliższe święto Trzech Króli podpisał w środę.
Prawdopodobnie 6 stycznia, wbrew jego planom, urząd nie będzie jednak świecił pustkami. Na ten dzień Tomasz Kacprzak, szef rady miejskiej z opozycyjnej wobec Kropiwnickiego Platformy Obywatelskiej, wyznaczył bowiem sesję budżetową. Co prawda prezydent już poprosił go o przełożenie jej na 30 grudnia, ale na to Kacprzak raczej się nie zgodzi. - Jeżeli pan przewodniczący nie spełni mojej prośby, to 6 stycznia wolnego nie będą mieć pracownicy niezbędni na sesji budżetowej - komentuje prezydent Łodzi.
Walka z wiatrakami?
Jerzy Kropiwnicki o przywrócenie dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli walczy od dłuższego czasu. Na razie bez skutku. Raz posłowie odrzucili przygotowany przez niego obywatelski projekt ustawy w tej sprawie po pierwszym czytaniu w październiku 2008 roku. Za drugim razem projekt, pod którym podpisało się ponad milion osób, przepadł w Sejmie w lipcu.
Wkrótce posłowie znów mają zająć się świętem. Tym razem pochylą się jednak nad projektem ustawy autorstwa PO. Posłowie tej partii chcę aby w zamian za nowe wolne z kodeksu pracy zniknął zapis dający pracownikom dzień wolny za święto przypadające w sobotę.
Święto Trzech Króli, zwane świętem Objawienia Pańskiego, to najstarsze święto chrześcijańskie. W Polsce obchodzone było do 1960 r., kiedy dzień wolny zniósł Władysław Gomułka, I sekretarz PZPR. 6 stycznia do pracy nie idą m.in.: Hiszpanie, Austriacy, Włosi, Szwedzi, Finowie, Grecy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24