Posłowie z komisji śledczej do spraw nacisków na wariograf - to postulat Arkadiusza Mularczyka z PiS. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", poseł chce sprawdzenia sejmowych śledczych, żeby dowiedzieć się, kto ujawnia mediom szczegóły zeznań świadków z tajnych przesłuchań. – Będę prosił, żeby ekspertyzie poddali się przede wszystkim poseł Sebastian Karpiniuk i jego asystenci – zapowiada Mularczyk.
Przesłuchania już nie tajne
– Trzydzieści minut po zakończeniu tajnych prac komisji śledczej objęte klauzulą tajności informacje z nich, przytaczane niemal dosłownie, pojawiają się w mediach – argumentuje poseł PiS. Chodzi m.in. o ujawnione w piątek fragmenty zeznań byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Przed komisją stwierdził, że Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości naciskał na przedłużenie podsłuchu jednemu z dziennikarzy "Gazety Wyborczej".
To nie jedyny przypadek. Wcześniej w mediach pojawiły się fragmenty przesłuchań niektórych prokuratorów.
"Karpiniuk na wariograf"
Już w środę Mularczyk ma przedstawić prezydium komisji swój wniosek o skierowanie do prokuratury doniesienia w sprawie przecieków z prośbą o przebadanie wariografem posłów i ich asystentów.
Na wykrywaczu kłamstw poseł PiS chce sprawdzić przede wszystkim przewodniczącego komisji Sebastiana Karpiniuka. – Jestem posłem na Sejm, a nie klaunem – odpowiada poseł PO, deklaruje, że badaniu się nie podda, a pomysł kolegi z komisji nazywa "obłędem". – Mularczyk przekroczył barierę absurdu. Nie będę brał udziału w kabarecie, który wymyśla - mówi Karpiniuk.
Badanie tylko za zgodą
Najpewniej postulat Mularczyka w komisji przepadnie. Ale poseł PiS już zapowiada, że poddać się nie zamierza i jeśli nie będzie zgody członków komisji, sam złoży wniosek w prokuraturze. Nadal mała jest jednak szansa, że prawdomówność posłów sprawdzi wykrywacz kłamstw, bo na takie badanie musi zgodzić się sam badany. – Praktyka wygląda tak, że większość sądów za dowód uznaje nie samo badanie, ale opinię biegłego wydaną po nim. Badanie może się odbyć i wyłącznie za zgodą osoby badanej – mówi gazecie prokurator, która wykorzystywała wariograf w śledztwach.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24