Do gabinetów psychologicznych trafiają coraz młodsze osoby, które nie radzą sobie w pogoni za sukcesem - alarmuje "Rzeczpospolita". Średnia wieku osób zwracających się po pomoc do Centrum Psychoterapii SWPS to obecnie 26 lat.
Jak wynika z badań Akademickiego Centrum Psychoterapii SWPS, które opisuje gazeta, młodzi ludzie coraz częściej nie radzą sobie z szybkim tempem życia, wysokimi wymaganiami i pogonią za karierą. W związku z tym szukają pomocy psychologów i terapeutów. - To czarna strona tego wyścigu. Niewiele się o niej mówi - przyznaje w rozmowie z "Rz" Maja Filipiak, psycholog i psychoterapeuta z Akademickiego Centrum Psychoterapii SWPS.
Za dużo na głowie
Filipiak zwraca uwagę, że obecne 22-latki, których zgłasza się najwięcej, są bardzo obciążeni. Kończą normalne studia, ale jednocześnie zaczynają podyplomowe. Przy tym uczestniczą w kursach, stażach i szkoleniach zawodowych. -To ogromne obciążenia, a jeśli nie widzą perspektywy na dobrą pracę, pojawiają się problemy - mówi psycholog.
Problemy młodych, jak podkreśla dziennik, potęguje to, że na rzecz nauki, pracy i doskonalenia umiejętności rezygnują z relacji towarzyskich. - Dziś bardzo trudno jest się z kimś umówić na spotkanie czy wspólne wyjście. Wiele osób kończy dwa fakultety, pracuje, chodzi na szkolenia. Pracodawcy oprócz studiów wymagają przecież doświadczenia w pracy, więc wszyscy starają się temu sprostać - przyznaje Alicja, 24-letnia studentka z Warszawy.
Źródło: Rzeczpospolita