- Jeżeli polski rząd zdecydowałby się na zaskarżenie procedury [ochrony praworządności - red.] użytej przez Brukselę do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, to ma wszelkie dane wygrać - ocenił w "Faktach po Faktach" były premier Leszek Miller. Podkreślił, że ekspertyzy prawne są korzystne dla Polski.
Miller powiedział, że z analiz przygotowanych przez Sejm, rząd czy Parlament Europejski wynika, że procedura ochrony praworządności nie ma umocowania w traktatach. - Nie ma podstawy prawnej. Jak nie ma podstawy prawnej, to nie powinna być stosowana - podkreślił b. premier.
Jego zdaniem europejscy urzędnicy często zachowują się "niepoważnie". Podkreślił, że procedura została stworzona specjalnie dla Węgier, ale Budapeszt "okazał się silniejszy", bo "rządząca partia należy do najsilniejszej frakcji".
"Słabe karty" i "tępy miecz"
Miller stwierdził także, że między KE a polskim rządem prowadzona jest pewna gra, gdzie "Komisja Europejska sroży się, ale wie, że ma słabe karty i PiS również wie, że miecz jest tępy". - Raczej tutaj chodzi o walkę na słowa, wizerunki niż faktyczne możliwości wpływu Brukseli na polski rząd - ocenił.
Zdaniem Millera większy wpływ na Polskę mają Stany Zjednoczone. - To, co powie prezydent Obama, będzie bardzo istotne i będzie bardzo uważnie słuchane w Polsce i poza Polską - stwierdził. Podkreślił jednak, że USA są w "fazie bardzo poważnego kryzysu politycznego związanego z toczącą się kampanią wyborczą".
- Duża część społeczeństwa amerykańskiego odrzuca wszystkie elity władzy i na tym tle [Donald - red.] Trump urasta do roli bardzo poważnego faworyta w kampanii prezydenckiej - ocenił. Dodał, że w Białym Domu wolałby zobaczyć pierwszą kobietę w roli prezydenta niż miliardera Trumpa.
Miller: drugorzędne kwestie
Miller był także pytany o politykę rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem dla większości obywateli propozycje socjalne są bardzo ważne, bo budują "bezpieczeństwo socjalne".
- Te wszystkie inne kwestie, które interesują tzw. warszawkę, są [dla większości - red.] drugorzędne - ocenił. - Całą resztę Polaków też oczywiście interesuje demokratyczny ład państwowy, tylko na skali preferencji on jest nieco niżej niż kwestie socjalne i bytowe - zaznaczył.
Autor: pk/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24