- Do 10 lat więzienia grozi małżeństwu, które przez dwa dni przetrzymywało 8-letniego chłopca w zastaw za dług. Prokuratura chce także, by oboje na proces czekali w areszcie.
Dziecko zabrało małżeństwo z Wielkopolski nie mogąc odzyskać 250 tysięcy złotych
Prokuratorzy z Krakowa postawili dwojgu podejrzanym - 26-letniej kobiecie i 42-letniemu mężczyźnie - zarzuty usiłowania zmuszenia matki ośmiolatka do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 250 tys. zł. Wcześniej wielokrotnie też grozili pobiciem i śmiercią jej oraz jej dzieciom. Zatrzymanym zarzucono także bezprawne przetrzymywanie przez dwa dni chłopca.
Nie przyznają się do winy
Prokuratura będzie wnioskować do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec dwojga podejrzanych. Podczas przesłuchania nie przyznali się oni do winy. Trzecia z zatrzymanych osób - 20-letni mężczyzna będzie występował w sprawie jako świadek.
Jak doszło do oddania ośmiolatka?
Cała sprawa zaczęła się kilka miesięcy temu. Po śmierci męża, do matki 8-latka zgłosiło się młode małżeństwo. Twierdziło, że mężczyzna był im winny pieniądze. Początkowo mówili o 100 tys. zł, z czasem dług wzrósł do 250 tys. Kobieta nie była w stanie spłacić rzekomych wierzycieli. Pojawiły się groźby i szantaż.
Małżeństwo kolejny raz zjawiło się w domu kobiety w podkrakowskiej miejscowości w minioną sobotę. Wówczas w zastaw za dług, zabrali z mieszkania chłopca. Matka, chcąc uspokoić syna tłumaczyła mu, że wyjeżdża z nimi na ferie. Ośmiolatek miał wrócić do domu, kiedy kobiecie uda się zebrać pieniądze.
Przetrzymywany pod Krakowem Następnego dnia matka chłopca zdecydowała się powiadomić o wszystkim policję. Po kilku godzinach funkcjonariuszom udało się zatrzymać małżeństwo. Nie było jednak z nimi chłopca. Poszukiwania trwały do poniedziałkowej nocy. Około godz. 2 w gospodarstwie agroturystycznym pod Krakowem, policjanci odnaleźli dziecko. Chłopiec był razem z 20-letnim mężczyzną.
Małżeństwo i 20-latek zostali zatrzymani. Trafili już do prokuratury, gdzie są przesłuchiwani. Być może już we wtorek usłyszą zarzuty. Najprawdopodobniej odpowiedzą za tzw. wymuszenie rozbójnicze i wzięcie zakładnika. Za każde z przestępstw grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia operacyjne policji, TVN24, fot: sxc.hu