- Rozdawnictwo, które dzisiaj buduje elektorat PiS, wkrótce będzie zagrożone - mówił w programie "Kropka nad i" były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
- Nie wiemy, jak długo będzie można finansować te wszystkie projekty, które PiS już przyjął, czy jeszcze chce przyjąć. Założenia budżetu są więcej niż optymistyczne, te na przyszły rok - mówił Aleksander Kwaśniewski o przyjętym w środę przez rząd projekcie budżetu na 2017 r.
"Pieniędzy musi w końcu zabraknąć"
- Jeżeli jeszcze do tego dodamy, że nowy superwicepremier Morawiecki będzie chciał zrealizować swoje projekty innowacyjne, rozwijające gospodarkę, to też przecież wymaga pieniędzy. W końcu musi ich zabraknąć - dodał.
Zdaniem byłego prezydenta "rozdawnictwo, które dzisiaj buduje elektorat PiS, wkrótce będzie zagrożone".
- Partia rządząca mówiła w kampanii wyborczej, że Polska jest w ruinie, a jak przyszło co do czego, to w 10 miesięcy obiecała wszystkim niemal wszystko - stwierdził. - Przy tych napięciach budżetowych myślę, że szybciej niż później rząd będzie miał istotne kłopoty i to będzie kolejne paliwo dla opozycji - dodał.
"Budowanie pozycji Morawieckiego"
Kwaśniewski skomentował zmiany w składzie rządu, w ramach których stanowisko ministra finansów stracił Paweł Szałamacha, a nowym szefem tego resortu został Mateusz Morawiecki, który jest też ministrem rozwoju.
- To jest na pewno wielkie wyzwanie, bo nawet w sensie organizacyjnym nie jest to łatwe - powiedział Kwaśniewski.
- Będzie ważne, kto go będzie zastępował w jednym i w drugim ministerstwie. Myślę, że jakiś pierwszy zastępca w resorcie finansów będzie musiał przejąć ogromną większość zadań - ocenił były prezydent. - Moim zdaniem, to jest trochę za dużo. Za dużo jest decyzji, które trzeba podejmować. To, w moim przekonaniu, przekracza zdolności nawet wyjątkowo utalentowanego człowieka - dodał.
Według Kwaśniewskiego mamy do czynienia z konfliktem w Radzie Ministrów. - Było jasne, że toczy się bój o ministerstwo finansów, że jest spór między panią premier a wicepremierem Morawieckim, kto będzie tą sferą dysponował. I pani premier go przegrała, a pan minister Szałamacha był tylko instrumentem w tej grze - powiedział.
- Myślę, że ta rekonstrukcja była ostatnią w gabinecie pani Szydło. To była trochę taka ucieczka do przodu, próba przejęcia inicjatywy - ocenił. Dodał, że nie wie kto będzie następnym premierem - Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, czy ktoś nowy.
Były prezydent mówił też o pozycji w rządzie szefa MON Antoniego Macierewicza. Jego zdaniem wynika ona z jego roli w otoczeniu Kaczyńskiego oraz tego, że jest on "obrońcą religii smoleńskiej".
"Nacjonalizm instrumentalnie potraktuje nas"
Mówił też o planach KOD, aby zorganizować marsz 11 listopada. Kwaśniewski stwierdził, że oczekuje, iż władze umożliwią bezpieczne zorganizowanie obu protestów (KOD i narodowców - red.).
Skomentował również umorzenie postępowania ws. obchodów 82. rocznicy powstania ONR w Białymstoku, których uczestnicy krzyczeli "A na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści". Zdaniem polityka jest to podejmowanie ryzyka, które "nie jest do odwrócenia".
- Jeżeli którykolwiek z polityków sądzi, że można instrumentalnie potraktować nacjonalizm, myli się. To nacjonalizm instrumentalnie potraktuje nas - powiedział.
W sprawie aborcji PiS "zabrakło wyobraźni"
Aleksander Kwaśniewski ocenił, że PiS strzeliło sobie w stopę głosując za skierowaniem do dalszych prac w sejmowej komisji projektu zaostrzającego przepisy dotyczące aborcji, a głosując przeciw propozycji, która je liberalizuje. Oba dokumenty były obywatelskie.
- To społecznie jeden z największych błędów PiS do tej pory, bo po pierwsze, złożyli solenną obietnicę, że projekty społeczne będą rozpatrywane. Po drugie, z punktu widzenia taktyki PiS najwygodniej byłoby zostać z tym kompromisem, a jednocześnie szachować Kościół stwierdzeniem "no widzicie, mamy tutaj taką radykalną ustawę, więc lepiej zostać z tym, co jest, a nie próbować naruszać (istniejący porządek prawny - red.)". Politycznie zabrakło tutaj wyobraźni - stwierdził były prezydent.
Zdaniem Kwaśniewskiego zaostrzenie prawa aborcyjnego byłoby "skokiem w czarną przepaść".
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24