Minister skarbu Aleksander Grad do Polskiego Radia chce wprowadzić kuratora. I wysłał wniosek o jego wyznaczenie... do sądu rodzinnego i dla nieletnich. - Boję się, że trafię do poprawczaka - ironizuje prezes radia Krzysztof Czabański. Resort zarzeka się, że się nie pomylił - donosi "Dziennik".
Na biurko prezesa publicznego radia trafiła kopia wniosku o wyznaczenie kuratora, który wysłał do sądu minister Aleksander Grad. W nagłówku widniał adres IV wydziału rodzinnego i dla nieletnich w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa. - Taki wniosek wpłynął i ma swoją sygnaturę - potwierdzają pracownice sądu.
Od stycznia w Polskim Radiu rada nadzorcza nie funkcjonuje i to - zdaniem ministra Grada - paraliżuje spółkę. Twierdzi, że wprowadzenie kuratora, którego zadaniem byłoby uzupełnienie składu rady nadzorczej, jest niezbędne.
Wniosek został wysłany do sądu w połowie maja - czytaj więcej. Gdy wniosek do sądu powstawał, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji twierdził, że za kilka dni skład władz Polskiego Rada zostanie uzupełniony i wniosek będzie bezprzedmiotowy. Tak się jednak nie stało - KRRiiT nie wybrała nowych członków Rady Nadzorczej PR.
Pomyłka, czy świadoma decyzja?
Kurator może zasiąść w radzie albo ją zastąpić. Wtedy na pewno zostanę odesłany do poprawczaka, ale muszę ostrzec ministra Grada, że nie rokuję poprawy Czabański o Gradzie
Sąd rodzinny wyznacza kuratora do pomocy rodzinom patologicznym i młodzieży, która sprawa kłopoty wychowawcze. Z kolei resort w przesłanej do "Dziennika" odpowiedzi wyjaśnia, że "sąd opiekuńczy był najwłaściwszym miejscem do złożenia wniosku w tej sprawie".
Jednak zdaniem ekspertów ministerstwo jest w błędzie. - Sądem opiekuńczym dla Polskiego Radia nie jest sąd rodzinny. Ten wniosek powinien trafić do sądu rejestrowego. Dla każdego widoczna jest różnica pomiędzy kuratorem rodzinnym, który zajmuje się patologiami społecznymi, a kuratorem, który ma zaprowadzić porządek w spółce - mówi sędzia Andrzej Łopuszyński, kierujący wydziałem gospodarczym Krajowego Sądu Rejestrowego w Lublinie.
Sędzia Małgorzata Adamiak-Wyszkowska z KRS we Wrocławiu dodaje, że sytuacje, w których takie wnioski trafiają do sądów rodzinnych się zdarzają. - Ustanawianiem kuratora w spółce powinien zajmować się sąd cywilny, a nie rodzinny. Ale sędziowie są niezawiśli, może i w sądzie rodzinnym znajdzie się sędzia, który by się podjął takiego zadania? - zastanawia się.
Politycy zaskoczeni, Czabański się śmieje
Politycy nie kryją swojego zaskoczenia. - Czy to jakiś dowcip? - pyta Jacek Kurski z PiS. - Jeśli nie, to znaczy, że mamy do czynienia z pomieszaniem małpy z brzytwą, czyli ignorancji z nienawiścią. To wszystko wynika z bezzasadnego czepiania się Polskiego Radia - twierdzi.
Z kolei zdaniem Jerzego Wenderlicha z SLD, "niegramotni" urzędnicy Ministerstwa Skarbu oddali prezesowi radia przysługę. - Wniosek wysłany pod taki adres to prezent dla Czabańskiego - komentuje.
Prezes radia nie traktuje groźby wprowadzenia kuratora poważnie. - Może on zasiąść w radzie albo ją zastąpić. Wtedy na pewno zostanę odesłany do poprawczaka, ale muszę ostrzec ministra Grada, że nie rokuję poprawy - mówi Krzysztof Czabański.
Warto jednak zauważyć, że obowiązujący art. 603 Kodeksu postępowania cywilnego stwierdza, że "kuratora dla osoby prawnej ustanawia sąd opiekuńczy, w którego okręgu osoba ta ma lub miała ostatnią siedzibę”. To oznaczałoby, że wniosek ministra skarbu został przesłany do właściwego sądu.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24