Miał być komisariat policji, sąd albo akademik, ale okazało się, że teren w krakowskich Bronowicach trafił w ręce jezuitów. To rekompensata za zabrane niegdyś nieruchomości w Lublinie - tłumaczy Komisja Majątkowa, działająca przy MSWiA, która zajmuje się zwrotem nieruchomości zabranych Kościołowi w czasach PRL - donosi "Gazeta Wyborcza".
Sporny teren w Krakowie to 4 hektary ziemi, którymi zarządza MON. Komisja oddała go Kościołowi za zespół budynków w Lublinie, gdzie obecnie mieści się szpital.
Tymczasem w Krakowie nie brakowało pomysłów jak wykorzystać ten teren. Planowano tam budowę komisariatu policji dla trzech dzielnic. Działka kusiła też Akademię Górniczo-Hutniczą - uczelnia rozważała tam postawienie akademika. Nadzieję na zagospodarowanie terenu miało też Ministerstwo Sprawiedliwości - były plany budowy sądu lub prokuratury.
To już nie pierwszy konflikt pomiędzy Komisją Majątkową a władzami Krakowa. Dwa lata temu komisja oddała cystersom, jako mienie zamienne, siedem atrakcyjnych działek o wartości 24 mln zł, które nigdy nie były własnością zakonu.
Jeśli NSA nie pomoże - pójdą do TK
Prawo nie przewiduje możliwości odwołania się od decyzji komisji. Władze Krakowa postanowiły jednak dochodzić swoich praw w sądzie.
- Czekamy
Czekamy właśnie na ostateczną decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego, która ma zapaść w przyszłym miesiącu. Gdyby była dla nas niekorzystna, chcemy natychmiast zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek jest już gotowy. prof. Andrzej Oklejak, pełnomocnik prezydenta Krakowa
Skarga może odnieść skutek
Pytany o powodzenie tego wniosku minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że jest taka skarga miałaby "duże szanse powodzenia".
Komisja, powołana przez rząd i Episkopat, funkcjonuje od 1991 r. Podstawą jej działania jest ustawa z 1989 r. o stosunku do Kościoła katolickiego. Obecnie na rozpatrzenie przez komisję czeka 269 wniosków o zwrot lub przyznanie nieruchomości zamiennych.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24