Czy gry wideo mogą pomóc w terapii chorych dzieci? Okazuje się, że tak. W przyszłym tygodniu konsole do gier trafią do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie pomogą małym pacjentom walczącym z nowotworami, ale w wielu szpitalach już funkcjonują i wszędzie dokonały rewolucji.
Oddziały dziecięce, hematologiczne i onkologiczne trzeszczą w szwach, a to dlatego, że dzieci grają tam w siatkówkę, tenisa, a nawet boksują. Wszystko dzięki komputerom wyposażonym w czujniki ruchu, które wymagają od nich aktywności fizycznej.
- Można się dużo nabawić, namęczyć, naskakać - mówi na potwierdzenie tego mała pacjentka Justyna Zieja, która przebywa w szpitalu.
Komputer lepszy od terapeuty
Tym samym, "po cichu", dokonała się rewolucja. Konsole zmusiły do ruchu dzieci przechodzące często długą i bolesną rehabilitację. Piotr Mach stracił nogę. Chodzenie o kuli byłoby o wiele trudniejsze, gdyby nie gra przypominająca kręgle. Te w wydaniu komputerowym "zmusiły" nastolatka do wytężonej pracy i efekt przerósł oczekiwania wszystkich. Po dwóch tygodniach Piotr mógł już prosto stawać.
Psycholog Małgorzata Kosielska zwraca też uwagę na dobry wpływ gier na psychikę małych pacjentów. - Wspólna gra uczy zdrowej rywalizacji - tłumaczy. Jej zdaniem wspólne granie ma duże znaczenie w terapii grupowej. Integruje pacjentów, poprawia ich samopoczucie, a to, jak podkreślają lekarze, jest bardzo istotnym czynnikiem w trakcie przechodzenia rehabilitacji.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN