Przed włączeniem samochodu powinni włączyć wyobraźnię. Kierowca, który jedzie autem rządowym, powinien być szczególnie wyczulony - mówił w piątek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 pilot rajdowy Maciej Wisławski. Komentował czwartkową kolizji z udziałem wicepremier Beaty Szydło. Jak podkreślił, kierowcom rządowym wydaje się, że "są bogami szos - 'Paganini lewarka' i 'Caruso kierownicy'". - A tak wcale nie jest - zaznaczył.
- Jeżdżą, wydaje mi się, w dużej mierze bardzo nieuważnie - ocenił pilot rajdowy Maciej Wisławski, pytany o zachowanie kierowców samochodów rządowych na publicznych drogach. Odniósł się w ten sposób do czwartkowej kolizji z udziałem wicepremier Beaty Szydło.
Do zdarzenia doszło w Imielinie w województwie śląskim. "Była drobna stłuczka, nikomu nic się nie stało" - napisała jeszcze w czwartek na Twitterze Szydło. - Ze wstępnych informacji wynika, że przez przejście przechodził pieszy i samochód kierowany przez 77-letniego mężczyznę zahamował, kolejne dwa również, ale nie udało się zahamować na tyle, żeby nie doszło do zderzenia - wyjaśniała podinspektor Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy śląskiej policji.
"Przed włączeniem samochodu powinni włączyć wyobraźnię"
- Przed włączeniem samochodu powinni włączyć wyobraźnię. Kierowca, który jedzie autem rządowym, który wiezie osoby bardzo ważne, powinien być szczególnie uczulony na to, że w ruchu drogowym jest jak w tyglu piekielnym - mówił Maciej Wisławski.
- Ruch drogowy to jest coś tak niewiarygodnie zmiennego, że jesteśmy cały czas otoczeni różnymi ludźmi, którzy mają różne problemy. To jest jak w kotle, cały czas się wszystko gotuje - podkreślał.
Pilot rajdowy wymieniał również przyczyny, które jego zdaniem mają związek z ostatnimi kolizjami z udziałem samochodów Służby Ochrony Państwa i Żandarmerii Wojskowej.
- To jest kwestia braku uwagi, to jest brak wyobraźni, brak czujności drogowej - przekonywał. - Wydaje im się [kierowcom rządowym - przyp. red.], że są bogami szos - "Paganini lewarka" i "Caruso kierownicy", a tak wcale nie jest - komentował Wisławski.
Pilot zwrócił także uwagę na inny problem, jaki jego zdaniem występuje u kierowców rządowych limuzyn - czyli brak doświadczenia. - Małe doświadczenie, ale przed doświadczeniem bardzo ważne jest odpowiednie przeszkolenie, trzeba "zindoktrynować" pewnych ludzi - wskazywał.
- Jazda samochodem jest pewnego rodzaju sztuką, a sztuka wymaga talentu i piekielnej pracy - dodał.
Ostatnio wicepremier, poprzednio prezydent
Czwartkowa stłuczka z udziałem wicepremier Beaty Szydło nie była jedynym tego rodzaju zdarzeniem, do jakiego doszło w ostatnim czasie. 4 października w Oświęcimiu miał miejsce wypadek z udziałem samochodu policyjnego z kolumny prezydenta Andrzeja Dudy. Radiowóz niegroźnie potrącił chłopca.
Dziecku nic się nie stało. Po kilku godzinach i wizycie w szpitalu wróciło do domu.
10 lutego 2017 roku w Oświęcimiu także doszło do wypadku z udziałem Beaty Szydło.
Autor: mjz//now
Źródło zdjęcia głównego: tvn24