Nieznani sprawcy zniszczyli pięć dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości w gminie Puńsk (woj. podlaskie), gdzie są największe w Polsce skupiska mniejszości litewskiej. Podobne zdarzenie miało tam miejsce blisko dwa lata temu. Zachowanie wandali potępił m.in. wojewoda podlaski i Linas Linkeviczius, szef litewskiego MSZ.
Jak poinformował Witold Liszkowski, wójt Puńska, tablice zostały pomalowane na biało i czerwono, sprawcy zamalowali też nazwy miejscowości w języku litewskim.
Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji powiedział, że zamalowane tablice odkryli policjanci podczas służby w nocy z soboty na niedzielę. Dodał, że tablice zostały już zabezpieczone. Podjęto też działania "zmierzające do wykrycia sprawców".
Litewskie MSZ: działania godne ubolewania
Zachowanie wandali potępił w niedzielę Linas Linkeviczius. - Takie działania są godne ubolewania - powiedział Linkeviczius. - Mam nadzieję, że polska policja przeprowadzi wnikliwe śledztwo - dodał. Podobnie do zdarzenia odniósł się także wojewoda podlaski, który w przesłanym mediom oświadczeniu wyraził "najwyższe potępienie dla haniebnego ataku wandalizmu na tle narodowościowym". Wojewoda "oczekuje od policji szybkiego wykrycia i zatrzymania sprawców".
Powtórka sprzed dwóch lat
Przed rokiem Prokuratura Okręgowa w Suwałkach umorzyła śledztwo dotyczące zamalowania w sierpniu 2011 roku polsko-litewskich tablic z nazwami 14 miejscowości w tej gminie oraz uszkodzenia i oblania farbą obelisku poświęconego litewskiemu poecie we wsi Bubele k. Sejn. Na pomniku, oprócz zamazanych litewskich napisów, pojawiła się również nazwa narodowego obozu radykalnego Falanga, powstałego w 1935 roku. Organizacja występowała przeciwko Żydom. Po incydencie w 2011 roku Litwini mieszkający w gminie Puńsk zastanawiali się, czy tablice należy założyć z powrotem, czy nie. Ostatecznie radni Puńska zdecydowali, że oczyszczone tablice powinny zostać ponownie zawieszone, co miało miejsce pod koniec 2011 roku.
Zniszczony pomnik i cmentarz, podpalone mieszkanie
Incydent w Puńsku był jednym z serii zdarzeń o charakterze nacjonalistycznym i antysemickim, jakie miały miejsce w 2011 i 2012 roku w Podlaskiem. W tym czasie m.in. w Jedwabnem nieznani sprawcy zniszczyli pomnik upamiętniający ofiary mordu Żydów z 1941 roku, w Orli na synagodze namalowali farbą napisy o treści faszystowskiej, zaś w Wysokiem Mazowieckiem zniszczyli cmentarz żydowski. W Białymstoku wandale włamali się i zniszczyli mienie w Centrum Muzułmańskim, po czym próbowali podpalić ten budynek, a w miejscu dawnego cmentarza żydowskiego w mieście zniszczyli utworzoną z bukszpanu gwiazdę Dawida, a z wyrwanych z ziemi i połamanych krzewów w jej środku ułożyli swastykę. Sprawców tych wydarzeń nie udało się ustalić, a śledztwa z tego powodu umorzono. W ostatnim czasie doszło też do próby podpaleń mieszkań cudzoziemców w Białymstoku; chodzi o mieszkania dwóch rodzin czeczeńskich oraz rodziny, której członkiem jest Hindus. W czwartek białostocki sąd aresztował na dwa miesiące mieszkańca miasta, podejrzanego o publiczne znieważenie z powodu przynależności narodowej obywatela Indii i jego żony, Polki.
Autor: db / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24