Związki zawodowe Przewozów Regionalnych straszą: jesteśmy gotowi zastrajkować, jeśli nie dostaniemy podwyżek. Zorganizowane w tej sprawie referendum dało jednoznaczny wynik: 98 proc. głosujących pracowników chce protestować.
W referendum strajkowym wzięło udział 9165 pracowników spółki, co stanowi 70,7 proc. załogi - frekwencja przekroczyła 50 proc., więc referendum jest ważne. Za podjęciem strajku opowiedziało 98,1 proc. głosujących, przeciw było 1,42 proc.
Najbardziej ucierpią pasażerowie
Strajk generalny w Przewozach Regionalnych odczuliby dotkliwie pasażerowie. Największy w Polce kolejowy przewoźnik dziennie wypuszcza na tory ok. 2,7 tys. pociągów, z których korzysta ok. 300 tys. pasażerów - głównie dojeżdżających do pracy.
Na początku lipca związkowcy zorganizowali strajk ostrzegawczy - w całym kraju na dwie godziny stanęły niemal wszystkie pociągi przewoźnika. Wtedy związki domagały się podwyżki płac o 280 zł na osobę i chciały otrzymać konkretne propozycje poprawy sytuacji finansowej spółki oraz polepszenia oferty przewozowej, by Przewozy Regionalne było stać na podwyższenie pracownikom płac.
Spółka boryka się z problemami finansowymi od czasu, gdy w 2008 r. została wydzielona z Grupy PKP i przekazana władzom 16 województw. W 2009 r. jej strata wyniosła 290 mln zł, a w 2010 r. - 170 mln zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24