Bezpłatne są i nadal będą jedynie znieczulenia zlecone przez lekarza - oświadczył resort zdrowia. - Komfort rodzenia poprawi się po reformie - powiedział na konferencji prasowej wiceminister Marek Haber.
Wiceminister Haber zapewnił, że informacja o wprowadzeniu opłat za znieczulenie porodowe jest nieprawdziwa. Obecnie jest tak, że trzeba płacić za znieczulenie na życzenie. Bezpłatne ze zlecenia lekarza obejmuje ok. 20 proc. rodzących kobiet. Sytuacja nie zmieni się, dopóki nie dojdzie do reformy zdrowia.
Jednak, jak zapewniał wiceminister, resortowi zdrowia zależy na tym, by podnieść komfort rodzenia. Ma to umożliwić reforma zdrowia.
Haber wielokrotnie powtarzał, że jest konieczna i bez niej się nic nie zmieni się na lepsze. – Chcemy godnych warunków rodzenia – podkreślił. – Jeśli dojdzie do zmiany funkcjonowania ochrony zdrowia, poprawią się też warunki rodzenia. Lepsze wykorzystanie środków finansowych sprawi, że na wszystko będzie wystarczało - powiedział wiceminister zdrowia.
Rodzenie bez znieczulenia
O tym, że resort zdrowia nie planuje refundowania znieczulenia podczas porodu napisał piątkowy "Dziennik". Minister zdrowia Ewa Kopacz w odpowiedzi na pismo Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w tej sprawie oświadczyła, że budżetu państwa na to nie stać. Stwierdziła przy tym, że "poród to fizjologia i tak kobiety stworzyła natura, że pewne rzeczy powinny się odbywać jej siłami". CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24