- To jest bardzo duży przekręt, to wygląda, jak pralnia pieniędzy, i to jest niedopuszczalne, żeby politycy PiS w taki sposób wykorzystywali swoje stanowiska - w ten sposób Monika Rosa (Nowoczesna) skomentowała kampanię billboardową "Sprawiedliwe sądy". - Sprawa jest bardzo poważna. Moim zdaniem powinni za to odpowiedzieć: zarząd fundacji, pani premier, a nawet przewodniczący klubu PiS - dodał Jakub Kulesza (Kukiz'15).
Jakub Kulesza (Kukiz'15) i Monika Rosa (Nowoczesna) komentowali we "Wstajesz i Wiesz" TVN24 sprawę kontrowersyjnej kampanii "Sprawiedliwe sądy".
"Bardzo duży przekręt. Wygląda jak pralnia pieniędzy"
- My, jako Nowoczesna, złożyliśmy do prokuratury wniosek na Jarosława Kaczyńskiego już kilka miesięcy temu, jako przewodniczącego zorganizowanej grupy przestępczej, można powiedzieć - wyjaśniała Rosa. - Osoba, która jest posłem, przewodniczącym partii, nakłania swoich podwładnych, premier tego kraju, urzędników kancelarii premiera, ale także posłów do łamania prawa - argumentowała.
- Złożyliśmy także zawiadomienie do prokuratury w związku z kampanią billboardową, także wniosek do PKW [Państwowej Komisji Wyborczej - przyp. red.] o zbadanie poprawności finansowania partii politycznej. Także prośbę o dostęp do informacji publicznej na temat tego, że rada Fundacji Narodowej wiedziała o tym, że finansuje kampanię billboardową, że finansuje kampanię partyjną - podkreślała posłanka. - To jest bardzo duży przekręt, to wygląda, jak pralnia pieniędzy, i to jest niedopuszczalne, żeby politycy PiS w taki sposób wykorzystywali swoje stanowiska, swoje wpływy na spółki skarbu państwa do finansowania kampanii partyjnej - oceniła.
"Jeszcze brakowało kota Kaczyńskiego"
- Sprawa jest bardzo poważna. To są publiczne pieniądze, to są spółki skarbu państwa, które wyłożyły na konkretny cel - powiedział Kulesza. Jednak w jego opinii, PO i Nowoczesna zareagowały niewłaściwie. - Mam obawę, że politycy, czy to Nowoczesnej, czy Platformy Obywatelskiej robią sobie z tego żarty, robią z tego happening medialny, włączając w to Jarosława Kaczyńskiego. - stwierdził. - Jeszcze brakowało w zawiadomieniu kota prezesa Kaczyńskiego - dodał.
- Moim zdaniem powinni za to odpowiedzieć: zarząd fundacji, pani premier, której byli pracownicy odpowiadają za robienie kampanii, powinien odpowiedzieć nawet przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości pan Terlecki, który przyznał, że fundacja działa, można powiedzieć, na zlecenie rządu. I te wszystkie kwestie powinny być wyjaśnione - tłumaczył poseł Kukiz'15.
- Prokuratura sama powinna wszcząć postępowanie, zainteresować się tematem - ocenił Kulesza.
"Wszyscy wykonują jego polecenia"
- Mamy świadomość, że w tym kraju rządzi Jarosław Kaczyński , niezależnie od tego, jakie ma stanowisko - odpowiedziała na jego komentarz Rosa. - W związku z czym realnym zagrożeniem dla tego państwa jest Jarosław Kaczyński, ponieważ wszyscy urzędnicy, wszyscy funkcjonariusze publiczni, premier i wszyscy ministrowie wykonują jego polecenia, więc odpowiedzialność polityczna i prawna jest także na nim - wyjaśniała posłanka Nowoczesnej.
Autor: azb//now / Źródło: tvn24.pl