Z badań policji wynika, że Polacy najbardziej boją się brawurowo jeżdżących kierowców. - Policja poprawiając statystyki ma skłonność do fetyszyzowania prędkości jako głównego zagrożenia - mówi dziennikarz TVN Marcin Prokop. A Jakub Bielak z "Akademii Bezpiecznej Jazdy" dodaje, że nie potrafimy jeszcze korzystać z nowoczesnej motoryzacji. - Uczymy się - mówił w "Magazynie 24 godziny".
"Klejone na gumę i sznurek"
Marcina Prokop tak komentował wyniki policyjnego sondażu i zapowiedzi o ostrym karaniu kierowców łamiących przepisy: - Jest różnica w potencjale zagrożenia pomiędzy facetem, który jest trzeźwy, dobrze jeździ i ma dobre sprawne technicznie auto, a między kolesiem, który wyszedł z dyskoteki, ma 20-letniego czarnego golfa, który się rozsypie przy próbie hamowania, bo jest sklejony na ślinę, sznurek i gumę do żucia.
Jak zauważył dziennikarz, auta jadące z tą samą prędkością na drodze stwarzają zupełnie nieproporcjonalne zagrożenie. - Policja powinna się skupiać na przypadkach cwaniactwa i chamstwa drogowego, a nie tylko polować na kierowców w krzakach - apelował Prokop.
"Pirat jest w każdym z nas"
W każdym z nas tkwi pirat drogowy Jakub Bielak, Akademia Bezpiecznej Jazdy
- W każdym z nas tkwi pirat drogowy - mówił z kolei Jakub Bielak i tłumaczył to walką ze stresem.
Tego samego zdania była również psycholog Anna Dzierżawska-Popiołek. - Za kierownicą wstępuje w nas demon, bo nie potrafimy sobie radzić ze swoimi emocjami, ze złością, ale też z lękiem. Wydaje się nam, że po całym dniu stresującej pracy wsiadamy w miejsce w którym wydaje nam się, że jesteśmy bezpieczni i właśnie nad nim mamy władzę - mówi Dzierżawska- Popiołek.
Jest różnica w potencjale zagrożenia pomiędzy facetem, który jest trzeźwy, dobrze jeździ i ma dobre sprawne technicznie auto, a między kolesiem, który wyszedł z dyskoteki, ma 20-letniego czarnego golfa, który się rozsypie przy próbie hamowania, bo jest sklejony na ślinę, sznurek i gumę do żucia Marcin Prokop, dziennikarz TVN
Jak dodaje, na drodze rywalizujemy po to, by innym pokazać że jesteśmy lepsi, że wiele możemy i że możemy wpływać na decyzje innych ludzi. - Wydaje się, że mamy kontrolę nad rzeczywistością, a tak naprawdę w zderzeniu z latarnią pozostajemy zupełnie bezradni - mówi psycholog.
"Najgroźniejsi - nieprzewidywalni"
- To nie jest tak, że pirat drogowy, to jest ktoś nie wyuczony, młody, który dostał od taty samochód - dodaje Bielak. Według Prokopa z kolei, na drodze bardzo groźni są ci, których można określić mianem nauczycieli, którzy są "brudnymi Harrymi" i na innych chcą wymuszać sprawiedliwość - karcąc ich na przykład zajeżdżając drogę.
- Nawet, jeśli mają szlachetne intencje i bardzo by chcieli, żeby na drogach było bezpieczniej to sami paradoksalnie przyczyniają się do tego, że jest groźnie. Robią rzeczy nieprzewidywalne. Właśnie nieprzewidywalność jest na drodze bardziej niebezpieczna niż płynna, szybko, nawet nie zgodna z przepisami jeśli chodzi o prędkość jazda - mówi Prokop.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24