Koniec prac nad założeniami ustawy o zadaniach nadawców publicznych. Główne założenia są trzy: fundusz misyjny, oddanie społecznościom lokalnym ośrodków regionalnych i wyraźne zróżnicowanie telewizyjnych anten "Jedynki" i "Dwójki".
Jak poinformował w piątek minister kultury Bogdan Zdrojewski, rozpoczęły się już konsultacje nad projektem. Minister chciałby, aby zakończyły się do końca lipca.
Po pierwsze: fundusz misyjny
Na fundusz misyjny pomysły są dwa. Jeden zakłada, że pochodzić będzie z podatku VAT od reklam, będzie więc niezależny. Drugi, że będzie tworzony z części podatku VAT z rachunków obywateli za energię elektryczną. - Mówimy o kwocie około 600-700 mln zł rocznie, tak chcemy zrekompensować utracone środki z abonamentu radiowo-telewizyjnego - wyjaśnił Zdrojewski.
W regionach rządzą miejscowi
- Drugie założenie jest takie: telewizje regionalne mają być oddane społecznościom lokalnym. Mamy zamiar pomóc ośrodkom regionalnym uwolnić je od aparatu centralnego, dać im szanse rozwojowe, ale jednocześnie zdecydowanie uchronić przed upartyjnieniem - zapowiedział Zdrojewski.
"Jedynka" i "Dwójka" - wyraźnie różne
Trzecim ważnym - według Zrojewskiego założeniem - będzie wyraźne zróżnicowanie anten telewizyjnych: - "Jedynka" ma być anteną narodową, dobrem publicznym najwyższej jakości z programami informacyjnymi, ze znakomitą publicystyką, z dużą dozą rozrywki na dobrym poziomie. "Dwójka" ma mieć program rywalizujący ze stacjami komercyjnymi – wyjaśnił minister.
Platforma o mediach
Przygotowywana ustawa o nadawcach publicznych jest kolejną z pakietu ustaw medialnych, przygotowywanych przez PO. Platforma znowelizowała też ustawę abonamentową poszerzając katalog osób zwolnionych z tej opłaty (m.in. o emerytów, rencistów i bezrobotnych). Prezydent Lech Kaczyński przed podpisaniem skierował jednak nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24