Nadmierna prędkość i śliska droga - to prawdopodobne przyczyny wypadku, do którego doszło w sobotę po południu w Kędzierzynie-Koźlu. Samochód przebił barierkę na moście i wpadł do Odry. 30-letni kierowca nie żyje. Informację dostaliśmy od naszych widzów, dzięki Kontaktowi TVN24.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 15 na ul. Racławickiej, na trasie z Koźla do Kędzierzyna. - Kierujący BMW nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Jego samochód wpadł w poślizg, przejechał na przeciwległy pas ruchu, przebił barierę i spadł z mostu do rzeki - powiedział oficer prasowy kędzierzyńskiej policji, nadkom. Włodzimierz Kominek.
Pierwsze zeznania świadków wskazywały na to, że w samochodzie byli pasażerowie. Jednak poszukiwania nic nie dały. - Na tę chwilę przyjmujemy, że kierowca jechał sam - zaznaczył policjant.
Po kilku godzinach nurkowie wydobyli z rzeki wrak samochodu oraz zwłoki kierowcy. Przez kilka godzin most na Odrze był zamknięty.
Źródło: Kontakt TVN24, PAP, www.elblag24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. Mario