Między ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem a szefem MSZ Radosławem Sikorski doszło do poważnego konfliktu - nieoficjalnie dowiedział się "Wprost". Ministrowie spierają się o przyszłość Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, jednej z najważniejszych jednostek wojskowych, która stanowi zaplecze logistyczne całej armii.
Inspektorat został powołany w czasie, gdy resortem obrony kierował Radosław Sikorski. Minister na jego siedzibę wybrał Bydgoszcz, czyli swoje rodzinne miasto. Jednostka mieści się tam do dziś. Problem jednak w tym, że obecny szef MON Bogdan Klich planuje jego przeprowadzkę. "Wprost" ustalił, że Klich zapowiedział to na ostatnim zamkniętym posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej.
Jak łatwo się domyślić, sugestia Klicha wywołała ostry sprzeciw obecnego szefa MSZ. Plany MON tak bardzo zirytowały Sikorskiego, że poprosił o mediację w tej sprawie wicepremiera Grzegorza Schetynę. Jednak wszystko wskazuje na to, że Sikorski stoi na przegranej pozycji w tym sporze. Okazuje się bowiem, że Klich planuje przenieść IW do Wrocławia, który jest z kolei rodzinnym miastem Schetyny.
O tym, jak ważną pozycję zajmuje inspektorat, świadczy wysokość jego rocznego budżetu wynosząca ok. 5,5 mld zł.
- Między ministrami nie ma żadnego konfliktu. Co więcej, nie ma również przedmiotu sporu, bo resort nie podjął jeszcze żadnych decyzji dotyczących dyslokacji IWSZ. A do przebiegu komisji obrony narodowej, na którym minister miał przedstawić ten pomysł, nie mogę się odnosić, bo posiedzenie miało charakter niejawny - mówi "Wprost" rzecznik MON rzecznik MON Robert Rochowicz.
Źródło: Wprost