23 osoby usłyszały zarzuty, bo - jak twierdzi policja - oferowały sprzedaż swoich organów, najczęściej nerek. Zatrzymania tych osób to efekt przeprowadzonej przez policję na terenie całego kraju akcji pod kryptonimem "Anons".
- Funkcjonariusze zajmujący się m.in. cyberprzestępczością i handlem ludźmi po raz pierwszy na tak dużą skalę przeprowadzili akcję przeciwko osobom handlującym swoimi organami - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. W akcji wzięło udział 80 komend w całej Polsce.
250 ogłoszeń, 95 adresów, 105 osób Policjanci skupili się na ogłoszeniach w internecie, które sugerowały, że mogą być ofertą handlu organami. - Sprawdziliśmy 250 takich ogłoszeń. Niektóre pochodziły od tych samych osób. Ustaliliśmy 95 adresów i przesłuchaliśmy w sumie 105 osób - powiedział rzecznik. 23 spośród przesłuchanych osób już usłyszały zarzuty dotyczące odpłatnego oferowania do przeszczepu własnych organów. Grozi im za to do roku pozbawienia wolności. - 66 osób uprzedziliśmy, że mogą usłyszeć takie zarzuty po sprawdzeniu zabezpieczonych komputerów - powiedział Sokołowski. 95 proc. sprawdzanych przez policję ogłoszeń dotyczyło nerek. Pozostałe m.in. płatów wątroby i szpiku kostnego. - Będziemy kontynuować akcję, ponieważ nie wszystkie podejrzane osoby były w domach. Z naszych informacji wynika, że żaden z oferowanych organów nie został wykorzystany do przeszczepu - dodał Sokołowski.
Autor: awiec//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24