- Ta decyzja to zło dla mojej firmy - tak w rozmowie z tvn24.pl komentował na gorąco decyzję KRS Sławomir Siwek. Domagał się on, by Krajowy Rejestr Sądowy uznał go za nowego p.o. prezesa TVP.
KRS podjął jednak inną decyzję. Uwzględnił wnioski Piotra Farfała o wykreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego członków rady nadzorczej TVP oraz odwołanego prokurenta spółki, Pawła Palucha. Farfał wnioski te złożył przed tygodniem. Wtedy, gdy nieuznawana przez Farfała rada nadzorcza odwołała go z funkcji p.o. prezesa TVP i mianowała szefem telewizji publicznej Sławomira Siwka. KRS nie zgodził się na zmiany przeprowadzone przez radę nadzorczą.
Siwek zmartwiony
- Po pierwsze gratuluję Platformie Obywatelskiej skutecznego sojuszu z LPR. Po drugie po tej decyzji jestem zaniepokojony stanem polskiego prawa - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Siwek.
Jak dodał, decyzja KRS "to zło dla jego firmy". Na razie jednak mianowany przez Radę Nadzorczą na prezesa TVP Siwek nie wie, czy będzie składał skargę na decyzję sądu. Ma na to siedem dni. - Nie wykluczam tego. Ale muszę zapoznać się na spokojnie z uzasadnieniem tego orzeczenia - zaznaczył.
Chętnych dwóch, krzesło jedno
Spór o to, kto będzie p.o. prezesa TVP trwa od 3 lipca. Wówczas to rada nadzorcza TVP obradowała (w niepełnym składzie) mimo zamknięcia przez ministra skarbu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP (formalnie kończyło to trzyletnią kadencję Rady).
Pięciu członków rady uznało jednak, że ich kadencja nie zakończyła się w momencie złożenia przez ministra podpisu pod uchwałą zamykającą WZA, ale z końcem dnia, w którym miało to miejsce. W ich opinie do północy mogli oni zatem podejmować uchwały.
Przegłosowali m.in. zawieszenie p.o. prezesa TVP Farfała, przywrócenie dwóch zawieszonych od grudnia członków zarządu: Marcina Bochenka i Siwka oraz powierzenie temu ostatniemu p.o. prezesury w TVP.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24