Platforma jest partią szeroką, wielonurtową. Ale musimy się zastanowić nad granicą tej otwartości - zapowiedział Jarosław Gowin w RMF FM. Polityk przyznał, że niektóre transfery - na przykład pogłoski o poparciu Izabeli Sierakowskiej - "budzą jego konsternację". Ale Joannę Kluzik-Rostkowską chwalił.
- Joanna Kluzik-Rostkowska podjęła ryzykowną decyzję, na pewno ma świadomość, że wystawiła na próbę poczucie swojej wiarygodności. Będzie miała cztery lata na to, żeby odbudować tę wiarygodność w oczach tych, u których ją straciła. Poprzez działanie – stwierdził Gowin.
"Bardzo mi się podobała reakcja polityków PJN"
Polityk chwalił też nowy nabytek PO za „duży potencjał w sprawach polityki rodzinnej” i zapewnił, że będzie się cieszył, jeżeli „to ona będzie twarzą Platformy”. - Z punktu widzenia merytorycznego potencjału Platformy, uważam, że na dłuższą metę to jest transfer bardzo dobry – przekonywał.
Pytany, czy podobał mu się styl transferu byłej szefowej PJN, która kilka dni wcześniej zapewniała, że honor nie pozwala jej przejść do innej partii, odparł dyplomatycznie: - Bardzo mi się podobała reakcja pozostałych polityków PJN-u, z Pawłem Kowalem na czele. Chylę czoło przed klasą, z jaką się zachował -stwierdził
"Jakie są granice otwartości PO"
Gowin odniósł się też do medialnych doniesień o kolejnych ewentualnych nabytkach PO. Oprócz Kluzik-Rostkowskiej, Bartosza Arłukowicza, Dariusza Rosatiego i Józefa Piniora miałaby to być b. europosłanka SdPl Genowefa Grabowska, szef SdPl Wojciech Filemonowicz i były senator Jerzy Suchański. Platforma miałaby też poprzeć polityków SdPl, którzy będą kandydatami niezależnymi do Senatu: Marka Borowskiego i Izabellę Sierakowską.
- Platforma jest partią szeroką, wielonurtową. I to jest pewna siła. Natomiast musimy sobie zadać pytanie - myślę, że zrobimy to w następnej kadencji Sejmu - jakie są granice tej otwartości – uznał polityk. I dodał: - Pojawiają się takie nazwiska, które rzeczywiście budzą moją konsternację, żeby nie powiedzieć zdumienie. Izabella Sierakowska, żarliwa apologetka PRL czy osoba o takich radykalnie antykościelnych poglądach - ona miałaby być popierana przez partię, należącą do klubu chadeckiego w Parlamencie Europejskim. To byłoby dziwaczne.
Pytany, czy jest to, jego zdaniem, „polityczna schizofrenia”, odparł: - Gdyby taka decyzja zapadła, to zastanawiałbym się nad tym, czy tak nie jest.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24