- Skoro do uzupełnienia kadr Platformy są używane spady czy odpady, to widać, że jest słaba - tak Przemysław Gosiewski (PiS) skomentował doniesienia mediów o tym, że b. poseł PiS Paweł Zalewski miałby otwierać warszawską listę PO w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Sam Zalewski jak dotąd się nie wypowiedział.
O tym, że Zalewski - były wiceprezes PiS i wiceminister spraw zagranicznych - miałby reprezentować PO w eurowyborach napisał czwartkowy "Dziennik".
Chlebowski nie potwierdza
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski nie potwierdza tych informacji. Powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że żadne decyzje personalne w sprawie wyborów do PE jeszcze nie zapadły. Przyznał jednocześnie, że Zalewski "z pewnością" byłby dobrym kandydatem w wyborach do europarlamentu.
Przemysław Gosiewski z PiS ocenił: - Skoro do uzupełnienia kadr Platformy są używane spady czy odpady, widać, że dziś jest taka słabość w szeregach PO, że tego typu osoby są pozyskiwane jako liderzy list. Ostatnie miesiące i wypowiedzi posła Zalewskiego pokazują, że całkowicie solidaryzuje się on z tą linią polityki zagranicznej, którą reprezentuje PO - dodał jednak.
PiS: „Dla PO to strzał w dziesiątkę”
Jak twierdzi "Dz", "polityczni przyjaciele" Zalewskiego potwierdzają, że dostał poważną propozycję od Platformy. Te rewelacje potwierdzać mają także politycy Prawa i Sprawiedliwości. – Dla PO to strzał w dziesiątkę – miał powiedzieć dziennikarzom jeden z prominentnych działaczy PiS. Ostrzegł też, że gdy Zalewski oficjalnie potwierdzi swą kandydaturę z list PO, to partia Jarosława Kaczyńskiego przypuści frontalny atak.
- Dla wielu naszych działaczy będzie to potwierdzenie plotek, które o Zalewskim krążyły tuż po wyborach: o tym, że były wiceprezes działał koniunkturalnie, chciał osłabić naszą partię i od zawsze myślał o przejściu do Platformy – podkreślił polityk PiS.
Numer 1 w stolicy
"Dziennik" informuje też, że według nieoficjalnych doniesień Zalewski miałby zostać warszawską "jedynką". A to oznacza, że byłby bezpośrednim konkurentem startującego ze stołecznych list PiS Michała Kamińskiego. - Zalewski może dostać nie tylko głosy naszego tradycyjnego elektoratu, ale też z racji na swą pisowską przeszłość odebrać kilka punktów Kamińskiemu – powiedział gazecie jeden z członków zarządu PO.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24