Do silnego wstrząsu doszło w czwartek w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. Ośmiu górników pracujących w momencie tąpnięcia pod ziemią nie odniosło poważniejszych obrażeń.
- Dla pewności siedmiu górników przejdzie jeszcze badania w szpitalu. Wstępna ocena lekarska wskazuje jednak na to, że zostali jedynie lekko poturbowani - powiedziała Rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego Edyta Tomaszewska.
Jeden z górników pozostał na szpitalnej obserwacji, ale jego stan lekarze określają jako dobry.
Do zdarzenia doszło 840 metrów pod ziemią, gdzie pracowało ośmiu górników. Wstrząs wywołał tąpnięcie, w wyniku czego zawalił się fragment chodnika, częściowo odcinając górnikom drogę do szybu. Zasypanym udało się jednak przedostać przez strefę zawału i wyjść na powierzchnię.
Rocznie w polskich kopalniach dochodzi do około tysiąca wstrząsów podobnych do tego, który nawiedził kopalnię "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. Najsilniejsze wstrząsy wywołują tzw. tąpania, których notuje się w ciągu roku na Śląsku kilka.
Wizja lokalna w zawalonym chodniku z powodu zagrożenia powtórnym wstrząsem będzie możliwa dopiero w piątek.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24