Kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński nie wniesie nic do polskiej polityki - uważa prezes Fundacji Batorego prof. Aleksander Smolar. W "Kropce nad i" zauważył jednak, że Gliński "odgrywa pewną polityczną rolę".
Według Smolara "warto spojrzeć nie tyle na samą kandydaturę, ale na język jakim (Gliński) się posługuje". - Czegoś można się dowiedzieć o polskiej scenie politycznej. Język, którym profesor posługiwał się w swoim expose był skierowany przeciwko PO, ale była też krytyka PiS. To jest pewien kłopot dla tej partii - ocenił profesor.
I dodał: - Bardzo mocno kładł nacisk na społeczeństwo, a w całym stylu myślenia Jarosława Kaczyńskiego społeczeństwo w istocie nie istnieje, istnieje państwo. To jest fundamentalnie inna wizja - podkreślił.
PiS i PO
Aleksander Smolar zauważył jednak, że zaprezentowanie kandydata na premiera miało na celu "pokazanie, że nie ma szklanego sufitu i ograniczeń". - Że PiS nie jest partią doktrynalną, zamkniętą w swoich dwudziestu paru procentach - stwierdził szef Fundacji Batorego.
I podkreślił, że sytuacja PiS pokazuje też problemy PO, "która obywatelskość ma w swojej nazwie", a "samoizoluje się od społeczeństwa". - PO jest w defensywie i jest problem znalezienia przywódców i języka. Dramatem Tuska jest to, że nie ma dla niego alternatywy. Nie ma innego kandydata - powiedział Smolar.
Autor: mn//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24