Ponad pół miliona osób wzięło udział w paradzie homoseksualistów w Paryżu. Jej uczestnicy domagali się legalizacji małżeństw gejowskich i przyznania im praw do adoptowania dzieci. Tymczasem pięciu działaczy organizacji homoseksualnych zatrzymała policja w Rosji. Zdarzenie miało miejsce w czasie wiecu gejów i lesbijek w centrum Sankt Petersburga.
Francuskiej paradzie tradycyjnie towarzyszyły dźwięki muzyki techno i barwne stroje jej uczestników. Od lat paryski marsz homoseksuwalistów jest jednym z największych w Europie.
Więcej osób przyciągają tylko parady w Londynie, Berlinie i Amsterdamie. Francja ma długoletnią tradycję tolerancji dla par homoseksualnych. Już w w siedemnastym wieku jako pierwszy kraj na świecie ograniczyła kary dla gejów za ich orientację.
W Rosji geje nie mogą liczyć na podobne traktowanie. W Sankt Petersburgu zatrzymani zostali aktywiści, którzy nieśli transparenty z hasłami sprzeciwu wobec dyskryminacji mniejszości homoseksualnych. Wykrzykiwali między innymi: "Homofobia w tym kraju to wstyd".
Władze miasta uznały zgromadzenie za nielegalne. Uczestnicy wiecu podkreślają, że rosyjski rząd nie zrobił nic, aby odpowiednio zabezpieczyć tego typu imprezę. Ponieważ doszło do bójki między organizatorami zgromadzenia, a działaczami radykalnej prawicy, musiała interweniować policja.
Źródło: ENEX