Scenariusz konferencji pod siedzibą SLD był prosty: Janusz Palikot w typowy dla siebie, prowokatorski sposób, wzywa Grzegorza Napieralskiego do przedwyborczej debaty, a działacze jego partii ustawiają pod budynkiem skrzynki z jabłkami. Plany niespodziewanie pokrzyżował jednak Piotr Gadzinowski (SLD), który po staropolsku przywitał nieproszonych gości i podziękował im za przyniesione, choć niechciane, dary.
Przewodniczący Ruchu, nie byłby sobą gdyby konferencji prasowej nie połączył z politycznym happeningiem. - Przywieźliśmy tutaj jabłka, bo jak pamiętamy z kampanii prezydenckiej świetnie mu (Napieralskiemu - red.) szło rozdawanie jabłek. Mamy nadzieję, że przywróci mu to wigor, odwagę i temperament, inaczej dyskusję na temat lewicy w przyszłym parlamencie będziemy zmuszeni toczyć sami - powiedział Palikot przed siedzibą SLD na Rozbrat.
- To jest bez precedensu, że Grzegorz Napieralski miał okazję zmierzyć się z Donaldem Tuskiem i z tego nie skorzystał. Mógł pokazać wyborcom, że lewica w Polsce jest realną alternatywą dla wiecznie skłóconej prawicy. Okazało się, że Napieralski obawia się również Palikota - grzmiał dalej.
"Jesteś na naszym terytorium"
W środek konferencji Palikota wkroczył jednak Gadzinowski, również znany z niekonwencjonalnych wypowiedzi i zachowań. Wkroczył z chlebem i solą w dłoniach. - Bierzcie tę komunię, ateiści chrześcijańscy, bierzcie i rozdawajcie... - mówił polityk SLD rozdając chleb członkom Ruchu i dziennikarzom.
Przewodniczącego Ruchu Palikota Gadzinowski pouczał: - Januszu Palikocie, ty, jako niedawno nawrócony na lewicę nie wiesz jakie tu rządzą obyczaje. (...) Jesteś na "naszym terytorium" - mówił także i przypomniał politykowi, że dwa dni wcześniej sam, bezskutecznie, prosił go o debatę.
Palikot tym razem na debatę się zgodził, ale Gadzinowski już do końca konferencji nie dopuścił go do głosu.
Ważny sondaż
Janusz Palikot w czasie swojej konferencji odniósł się również do jednego z najnowszych sondaży (Millward Brown SMG/KRC dla RMF FM), który daje jego ugrupowaniu 6 proc. poparcia i tym samym miejsce w nowym parlamencie.
- To już trzeci tydzień spadków notowań SLD i wzrostu notowań Ruchu Palikota. Dzisiejszy sondaż pokazuje, że głos na nas jest nie tylko głosem nie zmarnowanym, ale także realną alternatywą dla SLD. Jesteśmy odpowiedzią na oczekiwania Polaków dotyczących wprowadzenia zmian w polskiej polityce - mówił Palikot.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24