Poczuciem humoru i fantazją wykazał się 30-letni mieszkaniec Kraczkowej, podając się za oficera policji zatrzymywał do kontroli kierowców i domagał się pieniędzy za rzekome przekroczenie prędkości.
W sobotni wieczór około godz. 20 fałszywy funkcjonariusz zatrzymał do kontroli mieszkańca Leżajska, jadącego w kierunku Rzeszowa. Kierowcy przedstawił się jako funkcjonariusz policji.
Mimo, że mężczyzna nie był umundurowany, a samochód - volkswagen passat, którym jechał, nie miał żadnych policyjnych oznakowań, kierowca zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna poinformował kierowcę, że przekroczył dozwoloną prędkość i musi zapłacić grzywnę. Ten wręczył fałszywemu policjantowi 50 zł, jednak zaraz po tym powiadomił dyżurnego o dziwnej kontroli drogowej.
Dowcipniś zatrzmany
Kilka minut później, na komendę zadzwonił kolejny poszkodowany. Tym razem mieszkanka Wysokiej opowiadała o okolicznościach w jakich została zatrzymana.
Chwilę później na miejscu, gdzie samochody zatrzymywał fałszywy policjant, pojawili się prawdziwi funkcjonariusze. Zatrzymali dowcipnisia. Mężczyzna był trzeźwy. Ze względu na stan zdrowia, trafił na oddział psychiatryczny jarosławskiego szpitala.
eko /el
Źródło: Policja Rzeszów
Źródło zdjęcia głównego: TVN24