Obrzucili jajkami siedzibę swojej firmy, spalili kukłę swojego prezesa i odpalili setki petard. Pracownicy gdańskiej Energi w trzy tysiące gardeł wykrzyczeli w piątek swoje niezadowolenie. Powód? Według związkowców grupa jest źle zarządzana i przez to pracownicy mogą stracić swoje etaty.
Rozżaleni pracownicy zgromadzili się przed gmachem Energi w Gdańsku. Nie obeszło się bez petard i świec dymnych. Związkowcy gwiżdząc i hałasując syrenami, rzucali jajkami w kierunku budynku zarządu firmy.
"Zarządzie, Marsjanie szukają menedżerów", "Żądamy dialogu, nie monologu" - to tylko niektóre z haseł towarzyszące protestowi. Związkowcy mieli setki flag z logo "Solidarności".
Protestujący zarzucają kierownictwu Grupy Energa m.in. brak dialogu, nieprzestrzeganie zawartych porozumień, łamanie prawa pracy i praw związkowych oraz prowadzenie restrukturyzacji firmy bez uzgodnień ze związkami zawodowymi.
Energa: związkowcy nadużywają swoich praw
Władze Energi twierdzą natomiast, że związkowcy próbują nadużywać swoich praw i wpływać na decyzje zarządu.
Manifestanci ulicami Gdańska przeszli do Urzędu Wojewódzkiego, i tam wręczyli petycję do ministra skarbu. Chcą, by premier odwołał prezesa Energi oraz ponad 40 dyrektorów podległych jej spółek. Według związkowców, grupa jest źle zarządzana, a planowana restrukturyzacja może przynieść zwolnienia.
Niespokojnie w Augustowie
Protest odbył się także w Augustowie. Tam pod budynkiem augustowskiego starostwa kilkudziesięciu pracowników pogotowia ratunkowego stanęło w obronie miejsc pracy.
Ratownicy medyczni i pielęgniarki poprosili zarząd powiatu, by wypowiedział umowę najmu pomieszczeń w miejskim szpitalu prywatnej firmie Falk, która ubiega się o świadczenie usług ratownictwa medycznego na terenie powiatu augustowskiego.
Pracownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego czują się poważnie zagrożeni. Obawiają się, że gdy Falk wygra przetarg na szpitalne pomieszczenia, oni stracą pracę. Wówczas na bruku znajdzie się ponad 40 osób. Po burzliwych dyskusjach protestujących ze starostą udało się uzyskać zapewnienie, że zarząd jeszcze w piatek wypowie umowę najmu Falkowi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24