Kolejny wyrok w sprawie "seksafery" w Samoobronie. Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim skazał byłego lokalnego działacza partii - Pawła G. - na miesiąc więzienia w zawieszeniu na dwa lata za nakłanianie Anety Krawczyk do wycofania zeznań. Wyrok nie jest prawomocny.
Według śledczych, w styczniu ub. roku - już po ujawnieniu "seksafery" - Paweł G. zadzwonił do Antety Krawczyk i nakłaniał ją do wycofania zeznań przeciwko osobom pełniącym funkcje publiczne. Miał stwierdzić, że będzie to dla niej opłacalne. Kobieta jednak nie wycofała swoich zeznań.
Prokurator chciał pół roku
Pawłowi G. groziła kara do 3 lat więzienia. Prokurator wniósł o wymierzeniu mu kary 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 300 zł grzywny i dozór kuratora.
Sąd uznał mężczyznę za winnego zarzucanego mu przestępstwa, ale wziął pod uwagę jego wyjaśnienia, że chciał on w ten sposób chronić swoją rodzinę, aby była jak najdalej od całej tej sprawy. Wymierzył mu najniższą z możliwych kar, uwzględniając jego trudną sytuację materialną.
Nie wiadomo czy prokuratura będzie odwoływać się od wyroku.
To już kolejny wyrok
Wyrok dla Pawła G. to nie pierwszy werdykt w "seksaferze". W maju oskarżony w sprawie Jacek P. został skazany na dwa lata i cztery miesiące więzienia. Prokurator zarzucił mu nakłanianie Anety Krawczyk do usunięcia ciąży i narażenie jej życia. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak to było z "seksaferą"?
Aferę seksualną w Samoobronie ujawniła w grudniu 2006 r. "Gazeta Wyborcza" opierając się na relacji Anety Krawczyk - byłej radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i eksdyrektorki biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i liderowi partii Andrzejowi Lepperowi.
Główny proces w sprawie "seksafery" w Samoobronie toczy się od maja przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim przeciwko Lepperowi i Łyżwińskiemu. Łyżwiński, który od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie, oskarżony jest m.in. o gwałt, a obaj byli posłowie - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii, w tym Anety Krawczyk. CZYTAJ WIĘCEJ O PROCESIE
Przed sądem oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Liderowi Samoobrony grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu - do dziesięciu lat więzienia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24