- Słowa Donalda Tuska są dowodem zakłamania i braku woli do tego, żeby przyczyny katastrofy smoleńskiej zostały wyjaśnione - w ten sposób szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skomentował krytyczne wobec PiS wystąpienie szefa rządu w Sejmie. Z odrzucenia wniosku ws. uchwały PiS, w której Sejm miałby zobowiązać rosyjski rząd do przekazania Polsce wraku Tu-154M, cieszy się Grzegorz Schetyna.
- Ten test został oblany przez większość rządzącą bardzo wyraźnie. Dziś większość rządząca plus ci, którzy czasami nazywają siebie opozycją, w rzeczywistości tą opozycją nie są, opowiedzieli się za tym, żeby wrak samolotu pozostał w Rosji - powiedział Błaszczak.
"Obrona przez atak to typowe dla premiera"
Szef klubu PiS na konferencji prasowej po głosowaniu przypomniał, że jego partia złożyła wniosek, by Sejm zwrócił się do Rosji o zwrot szczątków Tu-154M, które są własnością Polski. I jak podkreślił, Tusk w odpowiedzi na to zaczął atakować. - Obrona przez atak to typowe dla premiera Tuska. Zresztą było to działanie oparte o kłamstwo, bo zarzut wobec autorów projektu uchwały, że piszą jakieś adresy do innego państwa jest nikczemnością - mówił.
Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, który również obecny był na konferencji PiS mówił zaś, że od 24 miesięcy Donald Tusk i jego rząd "pod różnymi pretekstami, ale nieustannie i z olbrzymim wysiłkiem działa na szkodę narodu Polskiego, współdziałając z rządem Federacji Rosyjskiej".
Jako przykłady takiego działania podał podpisanie 31 maja 2010 roku porozumienia o pozostawieniu czarnych skrzynek na terenie Rosji, a także dzisiejsze niepoparcie wniosku o oddanie wraku. To, zdaniem Macierewicza, jest jednoznaczne z pozostawieniem go w Rosji.
"Cieszę się, że nie została przyjęta"
Krytycznie do pomysłu PiS, by w uchwale zobowiązać rosyjski rząd do przekazania Polsce wraku Tu-154M, odniósł się Grzegorz Schetyna. - To jest dalszy ciąg tego, co robi PiS. Wprowadza międzypartyjną wojnę do parlamentu - mówił.
I dodał: - Z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc widać, że PiS gra Smoleńskiem, chce z tego zrobić polityczny oręż, że to jest jedyny pomysł na bieżącą politykę. To źle dla tej tragedii, dla pamięci o ofiarach tej tragedii.
Schetyna stwierdził, że uchwała PiS ma na celu dalszy podział parlamentu. - Nie ma na to zgody - podkreślił. - Cieszę się, że nie została przez polski parlament przyjęta - zaznaczył.
"Harce PiS nad trumnami"
Duży niesmak po piątkowej awanturze w Sejmie odczuwa z kolei Stanisław Żelichowski (PSL). - To jest naprawdę straszne, bo stoją mi cały czas przed oczyma moi przyjaciele, koledzy, którzy zginęli w tej katastrofie. Swoim działaniem powinniśmy uczcić ich pamięć i robić wszystko, żeby więcej do takiej katastrofy nie doszło. Natomiast takie harce nad ich trumnami nijak się nie mieszczą w moim pojęciu politycznym - powiedział poseł PSL. Jak dodał, nie mieści mu się w głowie "wzywanie rządu Rosji, żeby oddali wrak, bo polski rząd jest nieodpowiedzialny".
Według Żelichowskiego Prawu i Sprawiedliwości wcale nie chodziło o przeforsowanie jakiejkolwiek uchwały. - Nie oceniam PiSu, że nie wiedział co robi, pisząc to co pisał. Tu nie chodzi o to, żeby cokolwiek załatwić, żeby jakakolwiek uchwała przeszła. Chodziło tylko o to, żeby sobie użyć i tak sobie użyto - podsumował.
"To jest po prostu hucpa polityczna"
Dariusz Joński z SLD mówi uchwale "tak", ale nie zgadza się na taki sposób jej prezentowania. Nie podoba mu się też język, jakim został napisany projekt autorstwa PiS. - Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny prowadzi wojnę polityczną. Nie jest potrzebne, aby taka uchwała wchodziła w życie - zapewnił.
Zwrócił także uwagę, że "być może Sojusz Lewicy Demokratycznej przygotuje własną uchwałę, która by wspierała rząd w celu wyjaśnienia ostatecznie, co takiego się wydarzyło w Smoleńsku". - Jesteśmy gotowi na spokojną rozmowę. Ale dzisiaj to była tylko i wyłącznie chęć pokazania się ze strony PiS - mówił. Jak dodał, takie zachowanie nie jest potrzebne, gdyż "na sali były osoby, którym zginęły osoby bliskie, które nie chcą w ten sposób rozmawiać". - To jest po prostu hucpa polityczna - skomentował Joński.
"Partia ludzi ogarniętych manią prześladowczą"
Także politycy Ruchu Palikota stwierdzili, że awantura w Sejmie była całkowicie niepotrzebna. Łukasz Gibała skrytykował też samego Donalda Tuska uznając, że nie powinien wcale zabierać dzisiaj głosu i tym samym włączać się w emocje, które generuje zarówno w parlamencie, jak i poza nim, Prawo i Sprawiedliwość.
- Są ważniejsze rzeczy do tego, aby stanowić temat debaty publicznej. Mamy ważniejsze ustawy, jak choćby ta o finansowaniu partii politycznych - zwrócił uwagę poseł Ruchu Palikota. Jak dodał, jego zdaniem PiS to "partia ludzi ogarniętych jakąś manią prześladowczą, spiskowymi teoriami o zamachu. PiS chce na grobach tych ofiar budować kapitał polityczny, zamiast pogrążyć się w zadumie, w jedności narodowej".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24