Realizujemy postulat taniego państwa. Będą nowe samoloty dla vipów, ale niekoniecznie nowe - przyznał Bogdan Klich w "Magazynie 24 Godziny". Szef MON dodał, że maszyn nie będzie sześć, jak planowała poprzednia ekipa, ale trzy. Minister przyznał też, że jest problem wysokości wynagrodzeń dla lotników w wojsku.
Szef MON odniósł się do doniesień "Wprost", który twierdzi, że wojskowi piloci z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego nie chcą latać samolotami rządowymi. Powodem ma być zły stan maszyn i niskie zarobki. - Ten artykuł powinien być także poszerzony o innych pilotów i członków personelu lądowego w wojsku, ponieważ uposażenie nie jest najlepsze. Trzeba to naprawdę kochać, żeby służyć za te wynagrodzenie - przyznał minister.
Klich potwierdza, że stan techniczny vip-owskich samolotów też jest problemem. - Stan nie jest najlepszy. Będą nowe samoloty. Kupimy maszyny średniej wielkości w liczbie trzech, a nie sześciu, jak planowali poprzednicy - powiedział Klich. - Nie muszą to być samoloty nowe, rozważamy także używane maszyny - przyznał. Jednak z podaniem konkretnej daty znów minister miał problem. - Ten przetarg będzie jak najszybciej rozpisany, ale znów nie może on być nieprzejrzysty - powiedział szef MON.
Klich: PiS chce zamieszać w MON
Szef MON odpowiadał także na wtorkową publikację "Rzeczpospolitej". Gazeta twierdziła, że Andrzej Błasik, mianowany na dowódcę lotnictwa jeszcze za PiS, naraził się Klichowi i zostanie odwołany. Pretekstem miała być katastrofa samolotu CASA. - Wydałem dementi, bo kiedy przeczytałem doniesienie w „Rz” to mnie ono rozbawiło. Nie przewiduje żadnych zmian w dowództwie, szczególnie gen. Błasika, bo to jeden z najlepszych naszych lotników -
Wystąpiłem do służb, aby potwierdzić wiarygodność gen. Mieczysława Bieńka i Otto Cymermana. Uzyskałem ją na piśmie od CBA i prokuratury wojskowej. Nie ma ma co do nich żadnych wątpliwości
Według niego cała sprawa jest wymyślona przez opozycję. - PiS szuka afer w MON. Cały czas pojawiają się nieprawdziwe oskarżenia wobec ludzi, którzy mnie otaczają. Doniesienie, że zamierzam odwołać generała Błasika to kompletna bzdura i kolejny element w intrygach opozycji pis-owskiej - mówił Bogdan Klich.
Minister nie chciał powiedzieć, czy przez aferę PiS rozumie dostarczenie materiałów do gazety przez polityków. - Nie chcę wchodzić w kuchnię i warsztat, ale spotykam się raz za razem z oskarżeniami ludzi ze mną związanymi - powiedział Klich. Dodał, że chodzi o gen. Mieczysława Bieńka i Otto Cymermana. - Wystąpiłem do służb, aby potwierdzić ich wiarygodność. Uzyskałem ją na piśmie od CBA i prokuratury wojskowej. Nie ma ma co do nich żadnych wątpliwości - powiedział szef MON.
Będzie nowy samochód dla wojska, ale nie wiadomo kiedy
Bogdan Klich zapewnił także, że chce jak najszybciej zapewnić lepiej opancerzony samochód dla polskich żołnierzy walczących w Afganistanie. Przyznał jednak, że ma problem z szybkim załatwieniem tej sprawy. - Poruszamy się w dwóch kwestiach: z jednej strony mam obowiązki wobec żołnierzy, ale z drugiej jest pełnomocnik ds. antykorupcyjnych. Pierwszy mówi, że trzeba działać jak najszybciej, drugi, że nie można omijać przetargów - powiedział szef MON.
- Znalazłem rozwiązanie, jak szybko zakupić wyposażenie chroniąc się przed podejrzeniami, że ominąłem procedury - zapewnił Klich. - Oczekuję na wskazanie kilku typów samochodów przez gestora, czyli w tym przypadku dowództwo sił lądowych, który zadecyduje jaki sprzęt jest potrzebny - wyjaśnił szef MON, który uważa, że to sprawę przyspieszy.
Do tej pory niemożliwe było, omijając przetargi, kupić jakiś model samochodu nie narażając się na zarzuty, że wybrało się jakiś specjalnie zarekomendowany pojazd
Według niego szybka wymiana pojazdów nie była możliwa. - Do tej pory niemożliwe było, omijając przetargi, kupić jakiś model samochodu nie narażając się na zarzuty, że wybrało się jakiś specjalnie zarekomendowany pojazd - stwierdził Klich. Minister nie potrafił jednak powiedzieć, kiedy to nastąpi. - Jak najszybciej - zakończył.
Procesy szkodzą etosowi żołnierza polskiego
Bogdan Klich odmówił komentarza w sprawie polskich żołnierzy, którzy są oskarżeni o nieudzielenie pomocy podczas akcji wojskowej. - Trwa postępowanie przed sądem i do czasu ostatecznego wyroku komentarza pani z moich ust nic nie usłyszy - stwierdził - Obydwie te sprawy, bo także przypadek Nangar Khel, są niebezpieczne dla wojska. Ponieważ każdy z nas jest przywiązany do etosu żołnierza polskiego. W tej czapce, mundurze ogniskuje się nasz mit narodowy. Te sprawy powinny być jak najszybciej rozwiązane - przyznał minister.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24