Jedna osoba zginęła, a 8 zostało rannych w wyniku zderzenia ciężarówki z busem w miejscowości Kaszewy, między Kutnem a Łowiczem, na krajowej "92". Ranni trafili do kutnowskiego szpitala. Wiadomo, że busem podróżowali Ukraińcy.
Zgłoszenie o wypadku policja otrzymała o godz. 6.15. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący busem prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujacych na drodze, a te są ciężkie, bo pada deszcz - powiedział w rozmowie z TVN24 st. asp. Paweł Witczak z komendy powiatowej policji w Kutnie.
Kierowca na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas i czołowo uderzył w jadący z przeciwka samochód ciężarowy marki volvo.
Busem jechali Ukraińcy
Wszyscy poszkodowani to pasażerowie busa, kierowcy ciężarówki nic się nie stało. Z ośmiu rannych osób przewiezionych do szpitala, stan trzech jest poważny, dwie opuściły już szpital. Prawdopodobnie także trzej kolejni poszkodowani zostaną wypisani do domu - poinformował Witczak.
Wiadomo, że busem podróżowali Ukraińcy, prawdopodobnie pracujący przy budowie pobliskiego odcinka autostrady.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Według policji, bus posiadał dziewięć siedzeń, ale czy był przystosowany do przewozu takiej liczby osób będzie wiadomo po oględzinach i weryfikacji jego dokumentacji. Okoliczności i przyczyny wypadku bada policja i miejscowa prokuratura.
Policjanci apelują do kierowców o ostrożność, ponieważ w regionie od środy pada deszcz, drogi są mokre i śliskie.
To kolejny taki wypadek
To kolejny w ostatnich tygodniach tragiczny wypadek z udziałem obywateli Ukrainy w Łódzkiem. 30 lipca na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bratoszewicach bus, którym jechało do pracy 10 obywateli tego kraju, wjechał pod nadjeżdżający pociąg relacji Łowicz - Łódź. W wyniku wypadku na miejscu zginęło osiem osób - pięć kobiet i trzech mężczyzn. Dwie pasażerki przeżyły wypadek, ale jedna z nich zmarła kilka godzin później w szpitalu. Nadal trwa śledztwo w tej sprawie, choć ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności przez kierowcę busa, zignorowanie znaku stop i wjechanie na tory tuż przed pociągiem. Wyniki sekcji wykazały, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Autor: MON//bgr / Źródło: TVN24, PAP