Nowa nadzieja dla chorych na raka. "Cyberknife", czyli po polsku cybernetyczny nóż, to pierwsze tego typu urządzenie w Polsce. Wiązka jego lasera przenika do komórek nowotworowych i prowadzi do ich śmierci.
- Ten robot cybernetyczny dobiera odpowiednie wiązki promieniowania - stąd słowo knife, ale z chirurgią nie ma nic wspólnego. Bo to jest określenie ostrociętej, wąskiej wiązki - tłumaczy prof. Bogusław Maciejewski, dyrektor Centrum Onkologicznego w Gliwicach, gdzie znajduje się urządzenie.
Kilka dni zamiast kilku miesięcy
Dzięki ruchomej głowicy "nóż" dociera prawie wszędzie, w przeciwieństwie do tradycyjnego urządzenia do naświetlań. Pozwala też atakować ten sam nowotwór z różnych stron, dzięki czemu minimalizuje się uszkodzenia zdrowych tkanek. Jest też ratunkiem dla tych, którzy tradycyjnymi naświetlaniami leczyć się nie da, bo komórki rakowe umiejscowiły się w trudno dostępnych miejscach
- Np. zamiast torakotomii i otwierania klatki piersiowej i usuwania węzłów, chory może uniknąć operacji i może mieć te węzły w czasie jednej sesji wszystkie napromienione. To samo dotyczy przerzutów trzuski czy wątroby - mówi prof. Maciejewski.
Mercedes z autopilotem
Narzędziem tym, poza lekarzami, posługują się też inni naukowcy, np. fizycy, i wykorzystują je do najbardziej zaawansowanych badań - takich jak poszukiwania antymaterii. W jednym i w drugim przypadku chodzi o użycie przyspieszacza cząsteczek - czyli tzw. akceleratora. Wpuszczone do urządzenia elektrony, czyli cząsteczki o ładunku ujemnym, po przejściu przez każde kolejne pola elektryczne poruszają się coraz szybciej, by w końcu dojść do prędkości światła. Potem elektrony przekształca się w fotony, czyli cząstki bez ładunku elektrycznego.
W akceleratorze wykorzystywanym w cybernetycznym nożu wytwarzane energie są dużo niższe, ale wystarczające do tego by walczyć z rakowymi komórkami. Jak mówią w gliwickim centrum onkologii, cyberknife to mercedes w radioterapii, i to mercedes z autopilotem.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24