Senator lewicy Włodzimierz Cimoszewicz jest kandydatem polskiego rządu na sekretarza generalnego Rady Europy - powiedział w TVN24 Sławomir Nowak. Informacji tej nie potwierdza sam Cimoszewicz.
Ten pomysł był trzymany w ścisłej tajemnicy do ostatniej chwili. - To jest polskie zgłoszenie i dowód na to, że polski rząd i kluby parlamentarne potrafią wznieść się ponad podziały - powiedział Nowak. Dodał, że w czwartek o północy minął termin składania kandydatur.
Wcześniej o kandydaturze pisała "Rzeczpospolita". Jak komentowała gazeta, kandydatura nie zostanie to dobrze przyjęte przez działaczy PO. Konserwatywne skrzydło tej partii sarkało już na Danutę Hübner, której Donald Tusk zdecydował się oddać pierwsze miejsce na warszawskiej liście do europarlamentu. Politykom Platformy nie podobało się, że kandydatką ich partii będzie komisarz przez lata związana z SLD. Ale już wówczas w Brukseli, w kuluarach Parlamentu Europejskiego, można było usłyszeć, że sprawa Hübner to drobiazg przy kadrowej bombie, którą szykuje rząd Tuska - pisze dziennik.
"Mam mieszane uczucia"
- Mam mieszane uczucia, co do kandydatury Cimoszewicza - mówi w TVN24 wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Marek Siwiec do którego formalnie należy Eurodeputowany SLD. Jak zaznacza choć "cieszy się, gdy Polacy mogą obejmować wysokie stanowiska:międzynarodowe, europejskie" to ta kandydatura "wysadza w powietrze jego listę". - Człowiek, który konstruował listę, rozmawiał z nami bardzo konkretnie, dzisiaj ma odjechać. Nawet sam zamiar kandydowania tak naprawdę wysadza w powietrze cały pomysł, który Cimoszewicz prezentował , czyli powiem szczerze: przypomina mi się jak Cimoszewicz kandydował w wyborach prezydenckich i jednej nocy zrezygnował - mówi Siwiec.
Prestiż dla senatora spoza PO
Rekomendowanie Cimoszewicza, formalnie członka Sojuszu, na prestiżową funkcję europejską może znów wzbudzić niezadowolenie w ugrupowaniu Tuska. Jednak Krzysztof Lisek (PO), szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, mówi o ewentualnej rekomendacji dla Cimoszewicza – Czas najwyższy, żebyśmy popierali kompetentnych Polaków na ważne stanowiska międzynarodowe, nie patrząc na przynależność partyjną. I dodaje, że skoro prezydent Lech Kaczyński może popierać kandydaturę Radosława Sikorskiego na szefa NATO, to premier Tusk może forsować Cimoszewicza.
– Taka rekomendacja świadczyłaby o ponadpartyjnym myśleniu obecnej ekipy, co popieram – podkreśla Paweł Zalewski, poseł niezrzeszony. – To dla Polski ważne stanowisko, bo Rada Europy zajmuje się m.in. przestrzeganiem praw człowieka w Europie Wschodniej, czyli w państwach, które są w obszarze zainteresowania naszego kraju.
Cimoszewicz przestanie być twarzą lewicy?
Nominacja Cimoszewicza może być poważnym ciosem w SLD. Jak przyznał szef klubu parlamentarnego Wojciech Olejniczak, lewica "nic nie wiedziała o tej kandydaturze". Cimoszewicz co prawda dystansuje się od macierzystej partii, ale ciągle jest jedną z najważniejszych twarzy tej formacji. Na lewicy jest też wielu ludzi, którzy chcieliby go namówić do startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jeżeli trafi do Rady Europy, lewica będzie miała poważny kłopot. – To świetny pomysł na demontaż SLD – śmieje się jeden z polityków PO.
Cimoszewicz nie chciał odpowiedzieć na pytanie "Rzeczpospolitej”, czy będzie się ubiegał się o stanowisko sekretarza generalnego. Także Ministerstwo Spraw Zagranicznych nabrało wody w usta.
Kandydatów na prestiżową funkcję jest niewielu
Wybory sekretarza Rady Europy odbędą się w czerwcu. Prawo do zgłoszenia własnego kandydata ma każde z 47 państw członkowskich. Według informacji "Rzeczpospolitej" do środy wpłynęły tylko dwa zgłoszenia: z Norwegii, która rekomenduje Thorbjoerna Jaglanda, lidera Partii Pracy, byłego premiera, a obecnie przewodniczącego parlamentu narodowego, oraz z Belgii, której kandydatem jest Luc Van den Brande, flamandzki polityk z partii chadeckiej, były premier rządu regionalnego.
Lista kandydatów trafi do Komitetu Ministrów. Jeżeli będzie długa, Komitet może ją skrócić do dwóch nazwisk i wskazać swojego faworyta.
W czerwcu już z tej krótkiej listy Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wybierze sekretarza w tajnym głosowaniu. Rozpocznie on swoje pięcioletnie urzędowanie 1 września 2009 roku. Obecnie sekretarzem generalnym RE jest Brytyjczyk Terry Davis.
Źródło: "Rzeczpospolita", TVN24, IAR