Siedem razy samoloty CIA w sekrecie lądowały w Polsce - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta dotarła do tzw. "książki ruchowej" z lotniska w Szymanach. To ten sam dokument, o którym przebywający w Polsce przedstawiciele Komisji Europejskiej usłyszeli w 2006 roku, że zginął.
W "książce ruchowej" nie ma jednak informacji skąd przylecieli i dokąd Amerykanie odlecieli. Te dane zawarte są w drugim dokumencie, który także posiada gazeta. To wykaz operacji startów i lądowań na lotnisku w Szymanach. Tam też zawarte są dane o statusie lotów oraz o tym, jak załogi samolotów Gulfstream wprowadzały w błąd Eurocontrol: startowały z Szyman, ale w planie lotów podawały, że z Warszawy. Było to możliwe, bo za zgodą władz nadawano im nad Polską status samolotów rządowych.
Z dokumentów znajdujących się w posiadaniu "Rzeczpospolitej" wynika, że 5 grudnia 2002 roku w Szymanach był Gulfstream N63MU. Natomiast Gulfstream N379P latał na Mazury 8 lutego, 7 i 25 marca, 6 czerwca i 30 lipca. Eurocontrol powinien wiedzieć o każdym z tych lotów. Ale wiedział tylko, że w Szymanach Gulfstream lądował 7 i 25 marca.
"Więzień nie było"
W środę przebywający na Ukrainie będący wówczas prezydentem Aleksander Kwaśniewski zapewnił, że więzień CIA w Polsce nie było. Były prezydent przekonywał, że powracanie do tego tematu jest działaniem, które szkodzi interesom narodowym. - Powtarzałem to i powtarzam po raz nie wiem który. Współpraca wywiadowcza między Polską a Stanami Zjednoczonymi istniała i istnieje. Tajnych więzień CIA w Polsce nie było. Nic więcej nie mam do dodania - stwierdził.
Kwaśniewski odniósł się też do ostatnich publikacji "Rzeczpospolitej". - Przecież wielokrotnie było potwierdzone, że te samoloty lądowały. To jest element współpracy wywiadowczej, która miała miejsce i ma miejsce. Jak chcecie walczyć z terroryzmem, nie podejmując współpracy wywiadowczej z krajami, które potrafią to robić? To są odgrzewane cały czas tematy i już. Więzień tajnych CIA w Polsce nie było - powiedział Kwaśniewski.
Spotkanie prezydentów
Kwaśniewski przyjechał do Kijowa na zaproszenie klubu dyplomatycznego prowadzonego przez fundację "Open Ukraine" byłego ministra spraw zagranicznych Ukrainy, a obecnie kandydata na prezydenta Arsenija Jaceniuka. W spotkaniu wzięli udział m.in. byli ukraińscy prezydenci Leonid Krawczuk i Leonid Kuczma, byli szefowie ukraińskiej dyplomacji oraz znani eksperci.
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24