Jeszcze 37 osób pozostaje w szpitalu po wypadku turystycznego autokaru na lokalnej drodze w okolicy miejscowości Ostroróg pod Szamotułami w Wielkopolsce. Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych. Zdjęcia wypadku dostaliśmy od internautów na platformę Kontakt TVN24.
Autobus turystyczny wiózł osoby z pobliskich miejscowości na jednodniową wycieczkę nad morze. Według wstępnych ustaleń biegłego, przyczyną wypadku mogła być awaria układu jezdnego pojazdu. Ostateczne ustalenia przyczyny wypadku mają być znane za kilka dni. Do Kołobrzegu podróżowało 47 osób, w tym dzieci i dwóch kierowców. 10 pasażerów jest w stanie ciężkim.
Wszyscy poszkodowani trafili do szpitali w Szamotułach i Poznaniu - poinformował Romuald Piecuch z biura prasowego wielkopolskiej policji. Część pasażerów po rutynowych badaniach zwolniono do domu. Osoby, które pozostały na oddziałach mają m.in. złamania kończyn, obrażenia głowy i urazy miednicy. 12 osób jest jeszcze w szpitalach w Poznaniu a 24 w Szamotułach.
Jechał powoli, po prostej drodze
Rzeczniczka szamotulskiej policji Sylwia Hojan poinformowała, że pojazd po przejechaniu ok. 20 kilometrów zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Hojan dodała, że kierowca autokaru był trzeźwy. Jak poinformował właściciel firmy przewozowej, do której należał autobus, w chwili wypadku pojazd jechał z prędkością ok. 60 km/h po prostym odcinku drogi.
Droga, którą jechał autobus to alternatywna trasa, którą często wybierają kierowcy by uniknąć korków na trasie nad morze.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Asia i Łukasz