PiS nie mówi "nie" debacie telewizyjnej Donald Tusk-Jarosław Kaczyński w sprawie przyjęcia w Polsce euro - przyznał w TVN24 rzecznik PiS Adam Bielan. Opozycja nie obawia się przegranej. - To premier będzie w trudniej sytuacji, tłumacząc się z braku dokonań swojego rządu. A my chętnie przypomnimy wszystkie obietnice - dodał Bielan.
Polityk powiedział, że PiS jest w stanie przystać na telewizyjną debatę o wprowadzeniu w Polsce euro, gdyż Polacy mogliby sobie na tej podstawie wyrobić zdanie.
To potrzebne tym bardziej, że Platforma Obywatelska – jak podkreślił rzecznik PiS – z przyjęcia europejskiej waluty zrobiła jednym z głównych punktów walki z kryzysem gospodarczym.
Debata, ale i referendum
I jednocześnie zastrzegł, że debata telewizyjna ma sens tylko wtedy, gdy Polacy po wyrobieniu sobie poglądu, czy chcą szybkiego przyjęcia euro, czy też nie, mogliby potem w referendum wyrazić swoje zdanie.
PiS ma prawo rozliczać rząd, bo kiedyś Donald Tusk przypisał Jarosławowi Kaczyńskiemu, że za rządów PiS nastąpił wzrost cen jabłek na świecie, w tym w Polsce bielan
- Zdecydowana większość sondaży pokazuje, że Polacy chcą referendum. Dlatego liczymy, że premier Donald Tusk zmieni zdanie i wsłucha się również w głosy swojej partii, np. Janusz Palikot proponuje takie referendum - powiedział Bielan. - My nie chcemy się dogadywać ponad głowami Polaków. Jeśli nie organizować referendum ws. pozbycia się polskiej waluty, to w jakiej? - dodał.
Jego zdaniem, referendum mogłoby się odbyć wraz z czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jednak premier nie pali się do debaty o euro. Pytany przez dziennikarza TVP o taką możliwość, stwierdził wymijająco: - Obywatele przede wszystkim zasługują na skuteczne działanie rządu. To nie jest tak, że obowiązkiem obywatela jest analizować dziesiątki propozycji, które padają podczas debat polityków.
A po chwili dodał, że dobrze by było, gdyby Polacy wiedzieli, jak rząd walczy z kryzysem gospodarczym. Nie wytłumaczył jednak, w jak sposób zamierza o tym poinformować. CO TUSK SĄDZI O DEBACIE CZYTAJ WIĘCEJ
"Premier powinien się wytłumaczyć"
Bielan zapewnił, że PiS nie obawia się przegranej w ewentualnej debacie. Ponieważ to rząd Tuska nie ma dokonań, w tym właśnie w walce z kryzysem gospodarczym, a tylko obietnice bez pokrycia złożone Polakom. I PiS - jak podkreślił Bielan - chętnie je przypomni. - PiS ma prawo rozliczać rząd, bo kiedyś Donald Tusk przypisał Jarosławowi Kaczyńskiemu, że za rządów PiS nastąpił wzrost cen jabłek na świecie, w tym w Polsce - stwierdził rzecznik PiS.
Jego zdaniem premier powinien się wytłumaczyć przed parlamentem m.in. ze swoich działań w Brukseli (prezes PiS powiedział, że premier wrócił stamtąd na tarczy).
- Premier Węgier proponował bardzo interesujący program pomocy warty ponad 160 mld euro. Gdyby został przyjęty, Polsce przypadłoby mniej więcej tyle, ile w całej 7-letniej perspektywie UE, czyli ponad 60 miliardów euro. Premier Tusk w sposób zupełnie niebywały, lekką ręką zablokował przyjęcie tego programu - stwierdził Bielan.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24