- To honor i przyjemność walczyć o prof. Buzka - tak w programie "24 godziny" Radosław Sikorski skomentował negocjacje w sprawie wyboru na przewodniczącego europarlamentu. I dodał, że Silvio Berlusconi odpuścił nieco walkę, bo "pewnie zobaczył jak mocnym kandydatem jest prof. Buzek i jak wzmocniła się pozycja Polski w Europie po wyborach".
Według szefa polskiej dyplomacji, w nowym Parlamencie Europejskim pozycja naszego kraju będzie znacznie silniejsza niż dotychczas.
Silna delegacja
- Wcześniej Polska delegacja była bardzo rozdrobniona. Teraz mamy 25 deputowanych Platformy Obywatelskiej i trzech Polskiego Stronnictwa Ludowego. To nam daje mocną pozycję we frakcji chadeckiej - uważa Radosław Sikorski. - Szkoda tylko, że Prawo i Sprawiedliwość nie zdecydowało się do EPP przystąpić. We frakcji konserwatywnej można będzie pewnie głosić kontrowersyjne tezy, ale prawdziwa polityka będzie gdzie indziej. Wśród chadeków - dodał w programie "24 godziny" minister spraw zagranicznych.
"Walczymy dalej"
Sikorski zapowiedział też, że jeśli Jerzy Buzek zostanie przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, to rząd nie spocznie na laurach i będzie dalej walczył - o dobrego komisarza dla naszego kraju. Którego konkretnie - już nie powiedział. - Te sprawy zmieniają się bardzo dynamicznie. Nie wiemy jeszcze nawet jak będą się nazywały nowe teki w Komisji Europejskiej - stwierdził minister. Zapewnił tylko, że niezależnie od tego, jaką tekę otrzyma Polska, to mamy w zanadrzu odpowiedniego kandydata.
Kto do KE?
A są wśród nich zwycięzcy z wyborów do europarlamentu - Janusz Lewandowski i Jacek Saryusz-Wolski oraz obecna komisarz ds. rozwoju regionalnego Danuta Huebner. Będzie musiała teraz zdecydować, czy przyjmie mandat europosła i zrzeknie teki w Komisji. Jeśli to zrobi, to na okres przejściowy, nim powstanie nowa Komisja Europejska Polska wyznaczy komisarza przejściowego. Czy będzie nim ktoś z dwóch kandydatów wspominanych obok Huebner - Sikorski nie zdradził. - Pozwolę sobie na ten temat na razie nie dywagować - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24