Straszenie Prawem i Sprawiedliwością się nie sprawdziło. Przegrał na tym Bronisław Komorowski, przegrała Ewa Kopacz - stwierdziła w studio TVN24 kandydatka PiS na premiera Beata Szydło. Według sondażowych wyników wyborów PiS będzie mógł rządzić samodzielnie.
Według sondażu Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News pierwszy był PiS z poparciem 39,1 proc. Kolejne miejsca zajęły: PO - 23,4 proc., Kukiz'15 - 9 proc. poparcia, Nowoczesna Ryszarda Petru - 7,1 proc., Zjednoczona Lewica - 6,6 proc. (jako komitet koalicyjny nie przekroczyła 8-procentowego progu wyborczego), PSL - 5,2 proc., KORWiN - 4,9 proc. i Partia Razem - 3,9 proc. (dwa ostatnie ugrupowania nie osiągnęły 5-procentowego progu wyborczego dla komitetów pojedynczych partii).
"Nikt się nie rodzi premierem"
Szydło podkreśliła, że za kilkanaście dni będzie świętować rocznicę kampanii, bo została szefową kampanii Andrzeja Dudy 11 listopada. Zapowiedziała, że PiS jednak nie zwalnia tempa, a przed nią samą są nowe wyzwania.
- Nikt się nie rodzi premierem, ale wierzę w to, że podołamy - powiedziała Szydło. Stwierdziła, że skład rządu zostanie zaprezentowany po ogłoszeniu wyniku wyborów i wyznaczeniu jej przez prezydenta na premiera. - My gramy drużynowo, drużynowo graliśmy w kampanii i drużyna stworzy rząd - powiedziała wiceprezes PiS. - Oczywiście mam już w głowie poukładane jakieś propozycje, ale to jest czas, żeby drużynowo jakieś elementy rozstrzygać - dodała.
Potwierdziła, że Jarosław Gowin jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem na szefa MON. Podkreśliła, że jeśli ona zostanie premierem, to "będzie realizowała program PiS".
Szydło powiedziała, że prezydent Duda "zaszczycił ją swoim telefonem" i rozmawiała z nim przez kilka minut. Zdradziła, że dostała gratulacje, ale nie było mowy o tym, kogo prezydent wskaże na szefa rządu.
Szydło liczy na współpracę
Beata Szydło powiedziała, że w Polsce jest wiele rzeczy do zrealizowania. Zapowiedziała, że jej rząd najpierw zajmie się wprowadzeniem tzw. pakietu demokratycznego, a potem przeforsowaniem "Programu Rodzina 500 plus".
Podkreśliła, że w reformowaniu kraju liczy na współpracę m.in. z Pawłem Kukizem i Ryszardem Petru. - Dzisiaj musimy stworzyć ten rząd, na który liczą Polacy - oświadczyła. - Przyjmę każdą ofertę, która będzie dobra dla Polski.
W sprawach polityki zagranicznej Beata Szydło - jak powiedziała - liczy na konsensus. - Zależy nam, by pozycja Polski wzrastała. Będziemy bronić interesów Polski - oceniła.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24