Chociaż nad polskim wybrzeżem jeszcze tego nie widać, to zdjęcie satelitarne nie pozostawia wątpliwości. Bałtyk kwitnie. Algi na razie atakują szwedzkie wybrzeże, ale jeszcze kilka dni upałów w Polsce i na rodzimych plażach zobaczymy znak zakazu kąpieli.
Bałtyckie algi dryfują na powierzchni prawie 400 km kwadratowych. - Jeśli upały będą trwać, można spodziewać się dużego zagrożenia zakwitem - przewiduje prof. Marcin Pliński z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Zabójcza substancja
Duży zakwit glonów ogranicza ilość tlenu w wodzie i zabija zwierzęta morskie oraz ryby. Wszystko przez substancję chemiczną w której znajdują się cyjanobakterie. Badana jest ona w instytucie Karolinska w Sztokholmie. Szwedzcy naukowcy podejrzewają, że substancja może powodować stwardnienie zanikowe boczne - nieuleczalną chorobę, która niszczy układ nerwowy.
Niewykluczone, że neurotoksyna w dużych ilościach jest przyczyną także chorób Alzheimera i Parkinsona. - Potwierdzenie naszych podejrzeń umożliwi pracę nad stworzeniem leku i ochronę ludzi przed chorobą - powiedziała prof. Birgitta Bergman z Uniwersytetu w Sztokholmie.
Ostrzeżenie
Turyści polskich nadmorskich kurortów na razie nie muszą się obawiać. Nie powinni jednak lekceważyć tablic zakazujących kąpieli. - Jeśli jest ostrzeżenie przed kąpielą ze względu na zakwity sinicowe, to należy przestrzegać go z całą surowością - przestrzega Piliński.
Kontakt w rozpuszczoną toksyną najczęściej powoduje biegunki, alergie i zmiany na skórze.
Źródło: Fakty TVN