7 mln zł na rządowy spot. "To są do cholery nasze pieniądze"

Gowin ocenił, że jest to element kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Jak mówił, przed Państwową Komisją Wyborczą, która będzie zajmowała się tą sprawą, stoi trudne zadanie, na którym PKW "polegnie".

Zdaniem Gowina, "w sposób kompletnie bezsensowny wyrzucono w błoto 7 mln zł". - To są do cholery nasze pieniądze - nasze - Europejczyków, nasze - Polaków - podkreślał. Dodał, że wartość informacyjno-promocyjna spotu jest równa zeru.

Gowin odniósł się także do słów rzeczniczki rządu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która tłumaczyła, że spot powstał dlatego, że polski rząd zobowiązany jest do promowania ideałów unijnych w związku z każdą kolejną rocznicą wstąpienia do UE.

- Ten spot i ta argumentacja Kidawy-Błońskiej jest potwierdzeniem tezy Polski Razem, że Unia Europejska wymaga głębokiej wewnętrznej reformy. Wymaga odbiurokratyzowania i ograniczenia tego obłąkanego marnotrawstwa - mówił. Dodał, że "granice smaku zostały tutaj przekroczone."

Z kolei zdaniem Andrzeja Rozenka (TR), Platforma Obywatelska traktuje Unię Europejską jak "dojną krowę", a pieniądze z budżetu i pieniądze unijne, jak swoje własne.

Jak tłumaczył, najdroższy spot Twojego Ruchu kosztował 50 tysięcy zł. Dodał, że spot promujący 10 lat Polski w UE można było wyprodukować za 200 tys. zł.

Rozenek zapowiedział interpelację Twojego Ruchu w sprawie spotu. - Jeżeli będzie niesatysfakcjonująca odpowiedź, to będzie doniesienie do CBA i do prokuratury - powiedział.

Jak poinformowała kancelaria premiera, koszt produkcji i emisji filmu wyniósł 7 133 126,50 zł; na tę kwotę składają się: koszt produkcji spotu w wysokości 922 843,17 zł oraz koszt zakupu czasu antenowego – 6 210 283,33 zł. Według kancelarii finansowanie spotu pochodzi w przeważającej części ze środków Unii Europejskiej, a nie budżetu centralnego państwa (wkład środków unijnych: 85 proc., a budżetu krajowego: 15 proc.).

Goście "Faktów po Faktach" spierali się, co do uchwały ws. kanonizacji Jana Pawła II, którą w czwartek zajmie się sejmowa komisja kultury. Na jej przyjęcie nie zgadza się klub Twojego Ruchu, wątpliwości ma też SLD. - Chcemy zaakcentować swoje stanowisko, że jesteśmy na straży konstytucji. Państwo powinno być świeckie, a nie wyznaniowe - mówił Andrzej Rozenek. Jak tłumaczył, kanonizacja to wydarzenie religijne, którym nie powinien zajmować się Sejm. - Nie ma powodu, żeby tę jedną religię traktować w sposób szczególny - stwierdził.

Dodał, że Twój Ruch jest przeciwnikiem jakichkolwiek uchwał historycznych. - Sejm nie jest miejscem żeby uchwalać tego rodzaju odezwy. Sejm jest miejscem, gdzie tworzy się prawo - argumentował. - Nie spodziewałbym się zmiany naszego stanowiska - zaznaczył.

Rozenek wykluczył też kompromis, który miałby polegać na tym, że posłowie TR nie pojawią się nie głosowaniu, by nie blokować przyjęcia uchwały. - Taki kompromis nic nie daje, bo powoduje, że uchwała zostanie przyjęta bez naszego stanowiska, a my chcemy ten sprzeciw zaakcentować - mówił Rozenek.

Jarosław Gowin oponował mówiąc, że nie chodzi tu o Kościół, a o konkretnego człowieka. - Który był wielkim przywódcą religijnym, który był, jest i zawsze będzie autorytetem dla milionów Polaków - przekonywał.

Jego zdaniem, sprzeciw wobec przyjęcia uchwały, to "wyraz antyreligijnego fundamentalizmu albo cynicznej kalkulacji przedwyborczej".

Lider Polski Razem mówił także, że kanonizacja Jana Pawła II to święto nie tylko religijne, ale także narodowe. - Nie byłoby demokratycznej, niepodległej Polski, gdyby nie ten pontyfikat. Nie byłoby jej tak szybko i tak bezkrwawo - mówił.

Dodał, ze spór wokół uchwały, to w pewnym sensie zwycięstwo papieża Polaka, który dążył do tego, aby Polska była wolnym krajem, w którym każdy może wyrażać swoje poglądy.

Autor: db/tr / Źródło: tvn24