Siedem spreparowanych głów, 12 łap i jeden ząb aligatora, a także skorupę żółwia lądowego ukryte w bagażu znaleźli celnicy na warszawskim lotnisku. Wracający ze Stanów Zjednoczonych Polak przekonywał, że miały to być upominki z jego pierwszej podróży do USA.
Wszystkie krokodyle (w tym również aligatory) oraz wszystkie żółwie lądowe, jako gatunki zagrożone wyginięciem są chronione Konwencją Waszyngtońską. Obrót żywymi okazami bądź wyrobami z nich wykonanymi bez odpowiednich zezwoleń jest przestępstwem. Grozi za to grzywna bądź kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Krokodyle modne wśród pasażerów
Funkcjonariusze służby celnej podkreślają, że często łapią podróżnych na nielegalnym przywozie wyrobów wykonanych ze skór krokodyli lub spreparowanych części tych zwierząt. Jednak stosunkowo rzadko zdarza się tak duża liczba zakazanych wyrobów czy okazów u pojedynczego podróżnego.
W roku 2010 Służba Celna w całym kraju udaremniła 160 przypadki nielegalnego przewozu wyrobów pochodzących z ginących gatunków, i 32 żywych okazów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Służba Celna