Dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki odpowiadał na pytania zadawane przez internautów na Facebooku w cyklu "Ty pytasz, TVN24 odpowiada". W tvn24.pl prowadziliśmy relację ze spotkania.
Cykl "Ty pytasz, TVN24 odpowiada" powstał z okazji 20-lecia TVN24. Na facebookowej stronie TVN24 można zadać pytanie gwiazdom telewizji. W czasie trzeciego spotkania na pytania i komentarze odpowiadał dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki, prowadzący w TVN24 "Rozmowę Piaseckiego" i "Kawę na ławę" oraz autorski cykl w TVN24 GO "Perspektywa Piaseckiego".
W cyklu wystąpili dotąd dziennikarz "Faktów" TVN i TVN24 Piotr Kraśko oraz dziennikarz TVN24 Andrzej Morozowski. W następnych spotkaniach pojawią się Anita Werner (22 lipca) oraz Katarzyna Kolenda-Zaleska (29 lipca), obie związane z "Faktami" TVN i "Faktami po Faktach" TVN24.
Zakończyło się trzecie spotkanie z cyklu "Ty pytasz, TVN24 odpowiada". Dziękujemy za uwagę, spokojnego wieczoru.
Pada ostatnie pytanie - jeśli TVN24 to jest top dla dziennikarza, to, co pan planuje po nim? Piasecki: To bardzo ciekawe pytanie. Mnie zawsze wzrusza, jak czytam, że dziennikarz przechodzi na emeryturę. Może o mnie kiedyś tak napiszą, choć ciężko mi sobie to na razie wyobrazić.
Piasecki: Pewnego rodzaju emocje w studiu telewizyjnym są takie jak w życiu. Też mamy czasem tendencje, żeby się przekrzykiwać. W studiu odnajduje w tym normalność. Oczywiście nie toleruję, gdy staje się to nie do zniesienia.
Piasecki: Po 27 września TVN24 będzie w państwa domach. Nie znikniemy. Śpijcie spokojnie, niezależnie od tego, jak bardzo wadzimy rządzącym, my nie znikniemy i będziemy robić swoją robotę, bo robimy to dla państwa.
Pada pytanie o przekazy dnia. Piasecki: Szczególnie partie rządzące o to dbają. W innych może się to odbywa na trochę innych zasadach. Nie ma w tym nic strasznego, ale czasami jest to nieznośne, gdy ten przekaz dnia zastępuje myślenie u polityka.
Jak powinien zareagować dziennikarz, kiedy jest obrażany przez rozmówcę. Piasecki: Nie powinien odpowiadać tym samym. Ja w takich sytuacjach mówię, że czuję, że rozmówca chce mnie tymi słowami obrazić. Jeśli się pomylę to potrafię się z tego wycofać.
Konrad Piasecki pytany o ulubionego rozmówcę: Ci rozmówcy, którzy wychodzą poza partyjną linię
Piasecki: Ciężko wyłapywać każdą nieprawdę czy nieścisłość, która pada podczas rozmowy na żywo. Mamy Konkret24, świetna idea, oni weryfikują i poddawają krytycznemu osądowi.
Pada pytanie o najciekawszy wywiad. Piasecki: Najbardziej pozostają w głowie wywiady, w których rozmawiam z kimś więcej niż tylko polityka. W wywiadzie mam człowieka, jego dramaty i historie, to ze mną zostaje.
Piasecki o innym ulubionym programie w TVN24: Lubię codzienną "bieżączkę". Przychodzi rano prowadzący, prowadzi poranek, odbywa się codzienna rzeczywistość. Lubię też programy magazynowe, jak chociażby "Czarno na białym". Nie ma programu, którego bym nie lubił.
Pada pytanie o ostatnie polityczne zaskoczenie. Piasecki: Człowiek wykonuje ten zawód trochę właśnie dla takich niespodzianek. Choćby ustawa lex TVN był dla mnie zaskakujący. To nie była przyjemna niespodzianka.
Pojawia się pytanie o podejście do szczepień przeciw COVID-19. Piasecki: Jeśli ktoś nie ma ochoty się szczepić, niech się codziennie testuje. Jeśli nie chce zagrażać innym to jego obowiązkiem powinno być albo pokazywanie testu, albo szczepienia, żebyśmy się z tym cholernym COVID-em rozstali.
Jak długo trwa rozmowa przed wejściem na antenę? Piasecki: Goście przychodzą zazwyczaj 15-20 minut przed programem. Czasami są to rozmowy o życiu i śmierci, czasem o wakacjach, a najczęściej już o polityce, ale w innym tonie niż to, co dzieje się potem na antenie.
Czy goście programów znają wcześniej pytania? Piasecki: Goście mają prawo wiedzieć, o jakiej sferze będzie mowa.
Pada pytanie o szansę na przedwczesne wybory parlamentarne. Piasecki: Bardzo bym się zdziwił. Jarosławowi Kaczyńskiemu rządzi się trudniej, ale wie, że każdy kolejny układ może być jeszcze gorszy.
Czy w dzisiejszych czasach warto być dziennikarzem? Piasecki: W każdych czasach warto. Dziennikarz to jest ktoś, kto obserwuje rzeczywistość, uczestniczy w niej.
Piasecki: Ja lubię ważyć rację, dzielić włos na czworo. Mam poczucie, że w polityce bym się nie odnalazł.
Piasecki o ulubionej książce historycznej: Wacław Zbyszewski napisał taką książkę "Gawędy o ludziach i czasach przedwojennych".
Piasecki: Mam poczucie, że kobiety ciężej zaprosić do programów.
Piasecki: Kobiet w polskiej polityce nie jest za wiele. Jak przyjrzycie się pozycji kobiet w partiach, właściwie na palcach jednej ręki można policzyć kobiety, które mają stanowiska nawet w tych najbardziej progresywnych partiach. Mamy jedną kobietę w rządzie, jedna kobieta jest wiceprzewodniczącą partii rządzącej.
Piasecki: Wstaję o godzinie 5:34. O tej godzinie mam nastawiony budzik.
Jak długo przygotowuje się pan do programu? Piasecki: Czytam, oglądam, śledzę profile społecznościowe, gazety, portale. Cały czas jestem w rzeczywistości biegnącej i zmieniającej się w każdej minucie.
Czy pamięta pan, co robił w sierpniu 2001, gdy startowała stacja TVN24? Piasecki: Byłem przekonany, że TVN24 musi być sukcesem.
Pada pytanie o ustawę anty-TVN. Piasecki: Ona pojawiła się w trybie, który nawet jej twórcom utrudnia wprowadzenie jej w życie. Jestem przekonany, że TVN i TVN24 pozostaną w państwa domach.
Piasecki: Za moich początków radio było intymne. Teraz, gdy pojawiły się transmisje rozmów radiowych, ta różnica z telewizją zanika.
Konrad Piasecki był też dziennikarzem radiowym. Pada pytanie o porównanie pracy w radiu i telewizji. Piasecki: Praca radiowa składała się z wielu odsłon. W telewizji głównie przeprowadzam rozmowy.
Pada pytanie o bieganie. Piasecki: Kiedyś biegałem maratony, przebiegałem wtedy po 50-60 kilometrów tygodniowo. Teraz biegam w wersji light. Teraz przebiegam około 20 kilometrów tygodniowo. Podczas biegu myślę o pracy.
Piasecki: Dziennikarz musi być niezależny. Niezależność dziennikarska jest wpisana w ten zawód.
Pada wspomnienie programu "Piaskiem po oczach". Piasecki: wspominam ten program z wielkim sentymentem, miałem go przyjemność prowadzić przez 11 lat.
Z którym politykiem poszedłby pan konie kraść? Piasecki: z takimi, którzy są w stanie być szczerzy i miałbym przekonanie, że kiedy ukradłbym te konie, nie wsypaliby mnie na pierwszym zakręcie.
Piasecki o trudnych rozmowach: Czasami mam poczucie, że walę głową w mur, a ten mur się nie rusza.
Piasecki na pytanie o rozmówcę marzeń: Jako historyk bardzo chętnie porozmawiałbym z Józefem Piłsudskim.
Piasecki: Najtrudniejsze chwile w tym zawodzie to takie, kiedy za drzwiami studia dzieją się rzeczy, które mnie przygniatają. Tak przeżyłem chorobę rodziców czy śmierć mamy.
Piasecki: Było oczywiście dużo rozmów emocjonalnych. Padały ciosy między mną a rozmówcą, było ich co niemiara.
Pada pytanie o najpiękniejsze chwile w pracy dziennikarza. Piasecki: to jest praca, która składa się z sytuacji trudnych i pięknych.
Zaczyna się spotkanie z dziennikarzem TVN24.
Dobry wieczór! Za kilka minut rozpocznie się trzecie spotkanie z cyklu "Ty pytasz, TVN24 odpowiada". Na pytania internautów będzie odpowiadał Konrad Piasecki. Zapraszamy!