Wersja Leszkiewicza


Na początek, w nawiązaniu do poprzedniego wpisu, Adam Leszkiewicz przypomniał sobie w czwartek przed komisją, że podczas spotkania z Marcinem Rosołem 25 sierpnia 2009 była mowa także o terenach dla COS-u w Zakopanem. W listopadzie w prokuraturze o COS-ie nie mówił. Rosół zeznał przed komisją, że sprawa COS-u była prawdopodobnym powodem spotkania z wiceministrem skarbu, a sprawa wycofania Magdaleny Sobiesiak z konkursu pojawiła się przy okazji. Jedna rozbieżność mniej. Ale są trzy inne.

NIE DZWONIŁ I NIE PROSIŁ

Marcin Rosół kilkakrotnie powtarzał przed komisją, że to minister Leszkiewicz zadzwonił do niego i powiedział, że będą zmiany w zarządzie Totalizatora Sportowego i żeby – jeśli zna kogoś, kto ma kwalifikacje, tego kogoś zachęcił do konkursu. Mówił nawet, że Leszkiewicz zadzwonił i poprosił o osobę z kwalifikacjami: (…) minister Leszkiewicz zadzwonił do mnie, powtórzę, zadzwonił do mnie i poprosił o osobę, która ma odpowiednie kwalifikacje.

Dopytywany o termin takiej rozmowy mówił: kwiecień albo maj. A to o tyle ważne, że już 9 maja mówił Ryszardowi Sobiesiakowi o tym, że ma pomysł (na pracę dla jego córki), a przed komisją przyznał, że już wtedy chodziło mu o Totalizator Sportowy.

Tymczasem Adam Leszkiewicz takiej rozmowy sobie nie przypomina. Jak mówi, spotkał się z Marcinem Rosołem dwa razy: 29 maja oraz 18 czerwca. I podczas tych spotkań mógł powiedzieć Rosołowi, że szykują się zmiany i że jeśli jest ktoś, kogo zna i kto ma dobre kwalifikacje, to zachęca, żeby go zachęcić, by w konkursie wystartował:

Oba te spotkania były poświęcone dwóm tematom. Po pierwsze prosiliśmy ministra sportu o desygnowanie przedstawiciela resortu do rady nadzorczej Totalizatora Sportowego. Drugi temat związany był z problemem dotyczącym zamiany gruntów czy działek w Zakopanem, pomiędzy naszą spółką Tatry Polskie a Centralnym Ośrodkiem Sportu.

Przyznał, że w czasie obu spotkań w sposób bardzo ogólny rozmawiali o sytuacji w TS i o tym, że być może jednym z możliwych rozwiązań w przypadku tej spółki będą również zmiany w zarządzie tej spółki. Leszkiewicz podkreślił, że zanim konkurs został uruchomiony nigdy nie rozmawiał z Marcinem Rosołem o tym, kiedy ten konkurs dokładnie będzie się odbywał i jakie będą warunki jego organizacji.

Pytanie, czy Marcin Rosół przed 9 maja mógł mieć wiedzę o możliwych zmianach w Totalizatorze Sportowym od kogoś innego? 6 maja Adam Leszkiewicz przejął obowiązki Michała Chyczewskiego i objął w ministerstwie skarbu nadzór nad Totalizatorem Sportowym. Jak zeznał, jeszcze tego samego dnia poinformował Marcina Rosoła jako szefa gabinetu politycznego ministra sportu (telefonicznie), że teraz to on będzie nadzorował tę spółkę. Wydaje mi się, a słuchałam uważnie, że Leszkiewicz nie został zapytany wprost, czy 6 maja mógł już coś powiedzieć Rosołowi. Dowiemy się ze stenogramu. Powiedział jednak na pewno, że jego zdaniem, o sytuacji w TS i ewentualnych zmianach w zarządzie rozmawiali podczas dwóch wspomnianych spotkań, a nie podczas rozmowy telefonicznej.

Sam Marcin Rosół zeznał, że o sytuacji w TS dowiedział się od Leszkiewicza. I że nikt inny z ministerstwa skarbu go o tym nie informował: Tę informację otrzymałem tylko i wyłącznie od ministra Leszkiewicza. Nikt inny mnie nie informował z Ministerstwa Skarbu Państwa. To pan Leszkiewicz mnie poinformował, nie wiem, czy w rozmowie w jego gabinecie, czy w rozmowie telefonicznej, ale od niego dostałem tą informację.

Pytanie brzmi więc, czy ktoś spoza resortu mógł Rosołowi powiedzieć o sytuacji w Totalizatorze i planowanych zmianach? Z zeznań Leszkiewicza wynika, że przed 9 maja od niego się tego nie dowiedział. I że telefonu pod tytułem: jest taka sprawa i jest taka szansa z jego strony nie było.

NIE MÓWIŁ, ŻE MAGDALENA SOBIESIAK MA ŚWIETNE KWALIFIKACJE

Marcin Rosół zeznał: Podczas jednej z rozmów z ministrem Leszkiewiczem bardzo pozytywnie wyraził się o kwalifikacjach pani Sobiesiak i uznał, że powinna startować w konkursie. I jeszcze: Minister Leszkiewicz w ustnej rozmowie powiedział mi: ma świetne kwalifikacje, niech kandyduje. I jeszcze: Po wysłaniu maila do pana Leszkiewicza rozmawiałem z panem Leszkiewiczem i zapytałem się go, czy ta osoba ma odpowiednie kwalifikacje (…), a pan Leszkiewicz powiedział: Tak, ma świetne kwalifikacje, niech kandyduje. Dobra. Cześć. Cześć.

Leszkiewicz zeznał, że jedyną jego wypowiedzią na temat kwalifikacji i CV Magdaleny Sobiesiak była rozmowa telefoniczna, prawdopodobnie 23 lipca. Jak mówił, Marcin Rosół zadzwonił do niego po tym, jak tego dnia w prasie ukazało się ogłoszenie o konkursie na członka zarządu Totalizatora Sportowego. Leszkiewicz miał mu powiedzieć tylko tyle, że córka Ryszarda Sobiesiaka spełnia wymogi stawiane kandydatowi na członka zarządu TS.

Jakaś ocena kwalifikacji to jest, ale czy taka, o jakiej mówił Marcin Rosół? Jeśli prawdę mówi Adam Leszkiewicz, to oznacza, że Rosół obraz tej rozmowy co najmniej podkoloryzował.

ROSÓŁ NIE WYJAŚNIAŁ „REKOMENDACJI”

Rosół tłumaczył przed komisją, że nie było żadnej rekomendacji. Że w mailu z 26 czerwca 2009 słowo zostało użyte bez sensu. Bo intencja maila była zupełnie inna:

Intencją maila do pana ministra Leszkiewicza było zapytanie, czy to jest ta osoba, czy osoba ma odpowiednie kwalifikacje, żeby ubiegać się o stanowisko w Totalizatorze Sportowym, ponieważ wcześniej rozmawialiśmy o tym, że będą dokonywane zmiany...

Można zerknąć i ocenić, czy treść maila wskazywała na to, że autor pyta o kwalifikacje, czy też jednak rekomenduje? I to w imieniu ministerstwa sportu…

Adam Leszkiewicz zeznał, że maila od Marcina Rosoła przyjął z pewnym zdziwieniem. Bo nigdy o Magdalenie Sobiesiak z nim nie rozmawiał. Nigdy też – jak zeznał – nie było mowy o takiej formie zgłaszania kandydata do konkursu: Ani ten adresat ani czas ani forma. Ani słowo: rekomendacja. Poseł Arłukowicz pytał, jak wiceminister skarbu odebrał tego maila. Usłyszał, że Leszkiewicz potraktował go jako nieporozumienie, niezrozumienie procedur:

Z punktu wiedzenia proceduralnego, to było zupełnie bez sensu. Jest rozporządzenie, które w pięciu punktach mówi, jakie kwalifikacje musi mieć kandydat. O żadnej rekomendacji mowy tam nie ma. A ministerstwu skarbu nic do tego. Konkurs organizuje rada nadzorcza Totalizatora Sportowego. Rozumiem, zresztą nie tylko ja, że Marcin Rosół szukał dla tej kandydatury nie tylko oceny kwalifikacji, ale i wsparcia.

Rosół zeznał, że sens słowa rekomendacja Leszkiewiczowi wytłumaczył:

(…) jeżeli wysłałem takiego maila z taką treścią, to jest założenie, to, mogło być, podczas rozmowy z panem Leszkiewiczem mogłem wyjaśnić, że to nie jest rekomendacja w sensie, tak jak rekomendacja pani dyrektor Rolnik, tylko raczej wysyłam maila z osobą, którą, zapytuję się, czy ta osoba ma odpowiednie kwalifikacje. I minister Leszkiewicz tego nie potraktował jako rekomendacji ani ja tego nie traktowałem jako rekomendacji, ja po prostu wysłałem maila.

Jak potraktował to już wiemy. Jako nieporozumienie wynikające z niezrozumienia procedur. Minister Leszkiewicz zeznał, że podczas rozmowy telefonicznej 23 lipca miało miejsce wyjaśnianie słowa rekomendacja. To wyjaśnienie miało polegać na tym, że Leszkiewicz powiedział Rosołowi: tak, uruchomiliśmy konkurs, ale rekomendacje tutaj nie mają żadnego znaczenia. To znaczy, że Rosół niczego nie wyjaśniał. Jedynie pytał, czy Magdalena Sobiesiak się nadaje. Tak rozumiem zeznania Leszkiewicza. A to oznacza, że Leszkiewicz powiedział mu, że rekomendacja na nic się tu zda, więc nie ma co próbować. Rosół zeznał, że sam ministrowi to wytłumaczył.

Leszkiewicz zeznał także, że o mailu od Rosoła powiedział ministrowi Gradowi. Minister zareagował bardzo krótko i bardzo prosto. Miał powiedzieć, że jeśli będzie ogłoszony konkurs, to każdy może w nim wystartować. Kilka dni później asystentka ministra Leszkiewicza odpowiedziała Rosołowi (skan tego maila w poprzednim wpisie). I na tym – jak twierdzi Leszkiewicz – jego aktywność w tej sprawie się zakończyła: To CV zostało w mojej skrzynce, nigdzie nie zostało przekazane, nie podjąłem żadnych działań.

SPOTKANIE 25 SIERPNIA

I jeszcze słów kilka o spotkaniu z ministrem Leszkiewiczem 25 sierpnia 2009 roku. Zdaniem Rosoła, miało dotyczyć czegoś zupełnie innego. Temat Magdaleny Sobiesiak mógł się pojawić przy okazji. A telefony od 20 sierpnia (czyli dzień po spotkaniu ministra Drzewieckiego z Premierem) nie były – jak mówił wcześniej Mariusz Kamiński - histeryczne:

(…) podjęcie dwóch prób połączeń na telefon komórkowy, które nie zostały odebrane, a następnie poproszenie sekretarki ministra Leszkiewicza o umówienie naszego spotkania po jego powrocie z urlopu nie jest ani nerwowym, ani histerycznym zachowaniem, tym bardziej że łączyły nas relacje zawodowe i wówczas dość blisko współpracowaliśmy w sprawie przejęcia terenów od spółki Skarbu Państwa w trwały zarząd dla zakopiańskiego COSu, i w tej sprawie najprawdopodobniej chciałem się spotkać.

I jeszcze:

Jeżeli państwo prześledzicie dokumenty w Ministerstwie Skarbu Państwa, w delegaturze Ministerstwa Skarbu Państwa w Krakowie, w spółce Polskie Tatry SA, w Centralnym Ośrodku Sportu w Warszawie, w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem, to znajdziecie państwo odpowiedź, dlaczego akurat w tym terminie chciałem się spotkać, wcale nie pilnie, wcale nie nerwowo, wcale nie histerycznie, z ministrem Leszkiewiczem. I prawdopodobnie, prawdopodobnie podczas tego spotkania mogłem powiedzieć ministrowi Leszkiewiczowi: A wiesz, ta dziewczyna, o której ci mówiłem, a ty powiedziałeś, że ma świetne CV, prawdopodobnie nie będzie ubiegała się w konkursie. A on powiedział: Aha. No, taka była rozmowa. Prawdopodobnie przyjechałem do niego w sprawie tych terenów, co jest do zweryfikowania i w delegaturze Ministerstwa Skarbu Państwa w Krakowie, i w spółce Polskie Tatry SA z siedzibą prawdopodobnie w Krakowie bądź w Zakopanem, nie jestem w stanie teraz określić, jaka jest siedziba, i w Centralnym Ośrodku Sportu z siedzibą w Warszawie, i w Centralnym Ośrodku Sportu Oddział w Zakopanem.

Adam Leszkiewicz zeznał, że 25 sierpnia 2009 roku Marcin Rosół poinformował go, że Magdalena Sobiesiak wycofuje się z konkursu w Totalizatorze Sportowym: Ta pani, to CV, ta sprawa jest nieaktualna, ona się wycofuje, nie potrafię zacytować zdania. Odpowiedzialnie – pod przysięgą – trudno mi jednoznacznie opisać przebieg tej rozmowy.

Magdalena Sobiesiak miała być jednym z dwóch tematów rozmowy. Tym drugim miała być – jak zeznał wcześniej Rosół - zamiana działek w Zakopanem pomiędzy spółką Tatry Polskie a Centralnym Ośrodkiem Sportu. Spotkanie miało się odbyć około południa i trwać nie dłużej niż 10 minut. Leszkiewicz zeznał, że potraktował je trochę jako zawracanie głowy. Dlatego nie wspomina go życzliwie. Żadna ze spraw nie była już w jego kompetencjach, dlatego był zaskoczony, że Rosół z tym do niego w ogóle przychodzi. Informacje przyjął do wiadomości. Po spotkaniu nie podjął żadnych działań, a dzień później dowiedział się, że konkurs został rozstrzygnięty. Nowy członek zarządu TS został wybrany.

W temacie telefonów, które to spotkanie poprzedziły. Leszkiewicz wyjaśnił, że dzień przed spotkaniem, czyli 24 sierpnia, Rosół kilkakrotnie próbował się z nim skontaktować. Dzwonił na komórkę. Dzwonił też do sekretariatu. Sam Leszkiewicz był na urlopie, ale – jak zeznał - raz dziennie kontaktował się z pracownikami sekretariatu. Zastanowiły go telefony Rosoła. Zapytał. Usłyszał, że dzwonił też do sekretariatu. Dlatego poprosił o umówienie spotkania na wtorek, czyli zaraz po jego powrocie z urlopu. Nie wiedział, jaki będzie temat spotkania. Nie umiał powiedzieć przed komisją, który z tematów był pierwszy, a który drugi. Nie wie więc, który był powodem prośby Rosoła o spotkanie. Leszkiewicz nie przypomina sobie, żeby Rosół dzwonił do niego już 20 sierpnia. Jak zeznał, nie znalazł śladu takiego telefonu w sekretariacie. Czy dzwonił na komórkę – nie pamięta. Pamięta na pewno kilka telefonów 24 sierpnia.

Reasumując, Rosół zeznał trochę tak: to nie ja, to on. A on zeznał: nie tak szybko. To nie ja, tylko Rosół. Przełomu zeznania ministra Leszkiewicza nie przyniosły, ale rzuciły nowe światło na to, co przed komisją mówił Marcin Rosół. I Marcin Rosół nie wygląda w tym świetle dobrze. Jeśli oczywiście to minister Leszkiewicz mówi prawdę.

Pozostałe wiadomości

Tradycyjna już rywalizacja ogromnych traktorów w przeciąganiu liny czy wystawa fotograficzna opowiadająca o przyjaźni, która zaczęła się na dziecięcym oddziale onkologicznym - to tylko niektóre z momentów 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które zapamiętamy na długo. Wolontariusze działali prężnie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach na całym świecie. Grano w Tokio, Waszyngtonie czy na Bali.

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Środki z tegorocznej zbiórki pod hasłem "Gramy na zdrowie!" zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

Źródło:
tvn24.pl

1 300 000 złotych - za taką kwotę wylicytowano w niedzielę na zakończenie 33. Finału WOŚP Złote Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najwyższa kwota, jaką w ramach aukcji zaoferowano za Złotą Kartę Telefoniczną, wyniosła 100 000 złotych.

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Ministrowie wydali oświadczenie po tragedii w Siedlcach. Są sondażowe wyniki po "wyborach" prezydenckich na Białorusi. Jannik Sinner zwyciężył w Australian Open. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 27 stycznia.

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Zawrotna kwota WOŚP, oświadczenie ministrów, kapitulacja zimy

Źródło:
TVN24

Sfałszowane wybory na Białorusi po raz kolejny pokazują, że reżim boi się woli narodu - oświadczyła w niedzielę Swiatłana Cichanouska, przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji. Szefowa unijnej dyplomacji zapowiada kolejne sankcje dla Białoruś, a Radosław Sikorski kpi ze "słabego" wyniku Łukaszenki. Według badania exit poll na Alaksandra Łukaszenkę miało zagłosować 87,6 procent wyborców.

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

"Wybory" na Białorusi. "Tylko 87,6 procent kocha swojego baćkę?!"

Źródło:
PAP

Szwecja wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia poważnego sabotażu po uszkodzeniu kabla telekomunikacyjnego na Morzu Bałtyckim. Statek podejrzany o dokonanie sabotażu został zajęty - poinformowała w niedzielę szwedzka prokuratura.

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Dochodzenie i zajęty statek po incydencie na Bałtyku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że polecił nałożenie 25-procentowego cła oraz szerokiej gamy sankcji wobec Kolumbii oraz tamtejszych urzędników i ich rodzin. Powodem była niezgoda kolumbijskiego prezydenta Gustavo Petro, by migranci byli deportowani wojskowymi samolotami.

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wypełniony kwestami, biegami, koncertami, a przede wszystkim uśmiechem i pozytywną energią. Zamknęliśmy te chwile w 47-sekundowym wideo.

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

Źródło:
tvn24.pl

Oboje chorowali. Oboje leczyli się w białostockim szpitalu. I tam właśnie się poznali i stali sobie bliscy. Olek i Basia to bohaterowie wystawy fotograficznej "Państwo Kluseczkowie", która pokazuje, jak rozwijała się ich przyjaźń, gdy walczyli z białaczką. - Pewnego dnia Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku. Od tego momentu zaczęli siebie nawzajem nazywać "Kluseczkami". Tak zaczęła się ich historia - wspominała mama chłopca Paulina Obzejta.

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

Źródło:
TVN24

- Jest radośnie, bajkowo, kosmicznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu i dyrektorka do spraw medycznych Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o atmosferze panującej podczas 33. Finału. Zapytana, jakie marzenie posłałby ze Światełkiem do Nieba, odpowiedziała: - Prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy.

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Źródło:
TVN24
Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rządzący na Białorusi od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 procent głosów w "wyborach" prezydenckich - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Głosowanie nie jest uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Leo ma 14 lat i ciążącą na nim klątwę Ondyny. Ta potoczna nazwa nieuleczalnej choroby CCHS dobrze oddaje jej potworny charakter: organizm chorego zapomina o oddychaniu. 12 lat temu o klątwie usłyszał cały świat, po tym, jak nominowany do Oscara został film "Nasza klątwa" - dokument pokazujący codzienność dwuletniego wówczas chłopca nagrany przez jego rodziców. Cichym bohaterem tej historii jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. - Serduszko WOŚP towarzyszyło nam non stop od momentu urodzin Leosia - wspomina mama chłopca Magdalena Hueckel.

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Źródło:
tvn24.pl

Za kraty trafili z różnych powodów. Część z nich - oprócz odsiadki wyroku - chce też w inny sposób spłacić swój dług wobec społeczeństwa. W więzieniu, gdzie wolnego czasu mają wiele, odkrywają swoje talenty i przygotowują prace, które później przekazują na aukcje Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Jeśli możemy zrobić coś pozytywnego dla społeczeństwa, to czemu nie? - mówią Ryszard i Krzysztof, którzy odsiadują wyroki w Zakładzie Karnym w Łupkowie.

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

Źródło:
tvn24.pl

"Słowa, które usłyszeliśmy od głównych aktorów wiecu AfD o 'wielkich Niemczech' i 'konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie', brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo" - napisał premier Donald Tusk. Na spotkaniu AfD z jego uczestnikami zdalnie połączył się Elon Musk, amerykański miliarder i współpracownik Donalda Trumpa.

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Źródło:
PAP

Pięciu obywateli Polski zostało zatrzymanych w Norwegii - poinformowała w niedzielę policja w Oslo. Osoby te miały sterować dronami w okolicy bazy wojskowej, w której mieszczą się między innymi centrala norweskiego kontrwywiadu i centrum cyberbezpieczeństwa.

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Źródło:
PAP

"Nie popieramy tych, którzy podważają praworządność lub siłowo zajmują budynki instytucji publicznych" - oświadczył Richard Grenell, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na misje specjalne, cytowany przez rozgłośnię Głos Ameryki. To pierwsza reakcja nowej administracji amerykańskiej na masowe protesty w Serbii.

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Źródło:
PAP

- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

Źródło:
TVN24

Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, że jestem częścią WOŚP-owej rodziny i że moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, że mogę pomagać - mówi Jagoda Szpojnarowicz-Pyda. To jej ogromne, ciemne oczy od trzech dekad patrzą na nas z plakatów i gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Partia golfa w Hiszpanii z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, sprzątanie mieszkania przez Macieja Musiała czy bilety na mecz FC Barcelony wraz z wejściem na trening - oto najdroższe aukcje 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich kwoty sięgają nawet blisko 300 tysięcy złotych. Co jeszcze cieszy się zainteresowaniem licytujących?  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Skalę pomocy WOŚP obrazuje eksperyment, który przeprowadziliśmy ostatnio: usunęliśmy z kilku sal wszystkie sprzęty oznaczone charakterystycznym czerwonym serduszkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, po ich usunięciu na salach pozostały jedynie puste ściany - to dowód na to, jak wiele zawdzięczamy tej fundacji - mówi Przemysław Galej, ordynator Oddziału Dziecięcego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku.

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Źródło:
tvn24.pl
"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Zbieramy na onkologię, zbieramy na hematologię dziecięcą, otwieramy nasze serca - mówiła Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. W imieniu Warner Bros. Discovery przekazała na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czek o wartości miliona złotych.

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

Źródło:
TVN24

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach może być nawet 15 stopni Celsjusza. Czy to już koniec zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Źródło:
tvnmeteo.pl