Cztery polskie statki znajdują się w rejonie pędzącego huraganu Gustav. Dwa z nich, "Wisła" i "Odra", znajdują się na pełnym morzu. - Jesteśmy bezpieczni - zapewnia kapitan "Wisły" Danuta Barcikowska.
- Jest całkiem w porządku, całkiem spokojnie. Statek płynie spokojnie - meldowała Barcikowska centrali Polskiej Żeglugi Morskiej w Szczecinie.
O losy "Wisły" spokojny jest też rzecznik PŻM Krzysztof Gogol. - To nasza najbardziej doświadczona kapitan - mówił o Barcikowskiej.
Kapitan Barcikowska da radę
Zapewnienia Gogola potwierdza kapitan PŻM Ireneusz Gowin. Jego zdaniem Barcikowska doskonale poradzi sobie ze statkiem, jak to czyniła już w przeszłości, mimo że "Wisła" znajduje się pomiędzy dwoma żywiołami - przed nią huragan Gustav, a za nią dużo mniejszy sztorm, Hannah.
2 września do portu ma zawinąć również "Odra". - Załogi i statki są przygotowane do ekstremalnych warunków - podkreślił Gowin.
Statki na Missisipi
Oprócz "Wisły" i "Odry" w Zatoce Meksykańskiej, w regionie uderzenia Gustava są inne dwa polskie statki. W nowoorleańskim porcie stoją masowce "Pilica" i "Warta".
Statki są przesuwane na kotwicowisko na wielkiej rzece Missisipi, gdzie mają być względnie bezpieczne. - „Warta” i „Pilica” nie są narażone na wysokie fale - zapewnia Gowin.
Wszystkie polskie statki są stosunkowo nowe - powstały w latach 90. w Stoczni Szczecińskiej.
Huragan Gustav uderzy w Nowy Orlean w poniedziałek. Burmistrz miasta zarządził ewakuację mieszkanców.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Polska Żegluga Morska