W liście Władimira Putina do Polaków, który publikuje Gazeta Wyborcza, niezwykle istotny, obok dosyć szczegółowego wykładu na temat historii lat 1919-1945 z punktu widzenia Moskwy, jest fragment o udziale Rosji w budowie jak to określił Putin, Wielkiej Europy.
Sądzę, że Putin bardzo zdecydowanie pokazuje dzisiejszym elitom w Polsce, że jego kraj już uczestniczy, poprzez specjalne stosunki z Berlinem i Paryżem, w koncercie europejskim. Czytając kilkakrotnie tekst Putina zrozumiałem to tak: Moskwa w porozumieniu z Francją i zwłaszcza z Niemcami zakłada, że współczesny porządek europejski nie jest już budowany na odniesieniu do historii. Rosja jest dzisiaj włączona w partnerstwo z Unią Europejską, można wręcz powiedzieć, że równolegle Federacja Rosyjska i UE stanowią o kształcie kontynentu. Być może sednem przesłania do Polski jest właśnie to: bez względu na stosunki z Polską polityka głównych kontynentalnych decydentów w Europie Zachodniej i tak łączy Rosję z Unią. I co ważne, Putin zdaje się podkreślać, że nie jest przeciwny wejściu Polski do takiego układu UE – Rosja.
Trudność polskiej odpowiedzi na takie stwierdzenia może wynikać z faktu, że nam nadal nie jest łatwo, z oczywistych powodów, odłożyć sporów historycznych tak daleko na bok, że nie będą się różnić od sporów o wojny napoleońskie, a z drugiej strony odrzucenie propozycji wejścia do partnerstwa UE z Rosją wypchnie nas z nowego porządku europejskiego. I jeszcze jedno: Putin pisze, że Polska, choć jest ważnych państwem UE, to i tak długotrwałe skłócenie Warszawy z Moskwą nie zablokuje wciągania Rosji do partnerstwa z resztą kontynentu. Przed polskimi liderami: premierem, ministrem spraw zagranicznych i prezydentem trudne zadanie odpowiedzi na ten fragment propozycji Putina.