Kto bardziej dba o interesy najuboższej części naszego społeczeństwa: PiS czy SLD? - pyta "Nasz Dziennik" i zapowiada, że w czwartek będziemy świadkami kolejnego starcia tych ugrupowań. W Sejmie odbędzie się bowiem debata na temat drożyzny.
Walka o głosy uboższej części społeczeństwa powoduje, że PiS chce cofnąć swoje polityczne poparcie dla wprowadzenia od przyszłego roku - przyjętych przez rząd PiS - dwóch stawek w podatku dochodowym. "Nasz Dziennik" nieoficjalnie dowiedział się, że decyzja w tej sprawie jest już niemal przesądzona.
Oto jak partia Jarosława Kaczyńskiego to uzasadnia: - "Sytuacja Prawa i Sprawiedliwości znacznie się zmieniła. Partia jest w opozycji i musi walczyć również o sympatię wyborców z nabierającym wiatru w żagle SLD. Decyzja w sprawie stawek podatkowych podjęta była niedługo przed wyborami. Nie mogliśmy wtedy przewidzieć, że tak bardzo wzrosną ceny żywności, a inflacja pójdzie w górę", tłumaczy anonimowo jeden z posłów PiS.
Źródło: "Nasz Dziennik"